Przygotowany w Ministerstwie Aktywów Państwowych plan drastycznych cięć w górnictwie był niepotrzebny, bo i tak nie zostałby zrealizowany. Póki rządzi Prawo i Sprawiedliwość nie ma mowy o działaniach, które mogłyby zdestabilizować Śląsk - napisała w konentarzu nadesłanym do prtalu netTG.pl Izabela Kloc, poseł do Parlamentu Europejskiego, członek Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii.
Od dawna w mediach nie było tak gorąco od śląskiej tematyki. Po ujawnieniu szczegółów „górniczego” planu Jacka Sasina, ministra aktywów państwowych, rozpętała się burza, która dość szybko ucichła. Zamiast wygaszania górnictwa, zamykania kopalń i obniżania pensji załogom, powołano rządowo-społeczne zespoły robocze i dano im dwa miesiące na opracowanie wyjścia z trudnej sytuacji. Media ogłosiły sukces związków zawodowych, które zapowiedziały ostry sprzeciw i czwarte powstanie śląskie. Z kolei sami związkowcy podkreślali rolę dziennikarzy, którzy ujawnili i rozpowszechnili ministerialne plany. To tylko część prawdy. Kluczowe znaczenie miało spotkanie wicepremiera Jacka Sasina ze śląskimi parlamentarzystami Prawa i Sprawiedliwości, do którego doszło przed rozmowami ze związkowcami w Urzędzie Wojewódzkim. Większość posłów i senatorów dała jasno do zrozumienia, że nie ma ich przyzwolenia na plan likwidacji górnictwa.
Zgody na to absolutnie nie daje także premier Mateusz Morawiecki, co powinno uciąć wszelkie spekulacje na temat rzekomych rządowych zakusów na tę branżę.
Ze strony państwa nie ma takiej woli, ani potrzeby. Wiadomo, że w górnictwie nie dzieje się dobrze. Bruksela narzuca kolejne obostrzenia, spadają ceny węgla na światowych giełdach, a na dodatek koronawirus najmocniej zaatakował śląskie kopalnie. Trudno w takiej sytuacji o optymizm, ale nie wolno też załamywać rąk, a tym bardziej podejmować pochopnych decyzji. Węgiel ma największy udział w polskim miksie energetycznym i jeszcze długo nic się pod tym względem nie zmieni.
Polska nie ma pieniędzy ani możliwości technologicznych, aby od razu przystosować narodową gospodarkę do energetyki odnawialnej. Premier Mateusz Morawiecki mówił o tym podczas ostatniego szczytu Rady Europejskiej i przekonał przywódców unijnych państw. Polska wywalczyła czas i pieniądze na racjonalną oraz bezpieczną transformację energetyczną. W ramach wspólnego budżetu oraz planu odbudowy unijnej gospodarki nasz kraj otrzyma około 750 mld zł. Zgodnie z ustaleniami brukselskiego szczytu jedna trzecia tej kwoty musi zostać wydana na cele klimatyczne. Największym wygranym będzie Śląsk, gdzie popłynie główny strumień unijnych pieniędzy, jakie Polska wyda na transformację energetyczną. Mateusz Morawiecki zagwarantował Polsce także własne tempo w dochodzeniu do neutralności klimatycznej. Nie musimy nerwowo czekać na rok 2050.
Dojdziemy do Zielonego Ładu wtedy, kiedy Śląsk będzie na to gotowy.
Mogę zapewnić związkowców, że nie czeka nas czwarte powstanie, ale pokojowe rozmowy, które nie osłabią, ale wzmocnią gospodarczy potencjał naszego regionu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Większość posłów i senatorów dała jasno do zrozumienia, że nie ma ich przyzwolenia na plan likwidacji górnictwa. TO KTÓRY POSEŁ BYŁ W TEJ MNIEJSZOŚCI i ZAAKCEPTOWAŁ TEN PLAN
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
To co ? Oni nie grają w jednej drużynie ? Czy to tylko ściema dla głupiego motłochu wyborców Pani kLOC? A w górnictwie nigdy nie będzie się działo dobrze do czasu kiedy kopalnie przestaną być obsadzane rodzinką która później drenuje je przez różnego rodzaju firmy profesorskie opracowujące mega drogie ekspertyzy i układy mafijne związkowo polityczne chłopców po podstawówce i cwaniaków wszelkiej maści po historii 10 lat studiowanej . bando złodziejska co z węglem dla emerytów ????
Zamkną ruchy w tych kopalniach np. Ruda po cicu że niby łączenie i będzie spokój związki nawet nie pisną zgodzą się na wszystko jak zawsze.
Co z ekologami którzy sprowadzają importują ruski węgiel - smołę powodując sztuczny smog nad Polską żeby przyjaciele cwaniaki mogły handlować czujnikami CO 2 za 5000 zł sztuka w przedszkolach i dlaczego Niemiec i Greenpeace nie wieszają się na kominach kopalń i hut w Donbasie ???
Po co publikujecie sponsorowane, bzdurne artykuły tej kobiety? Już nie macie na czym zarabiać?
Co z ogromnymi podatkami, które są nałożone na węgiel wydobywany w kraju?!