Kopalnie Polskiej Grupy Górniczej (PGG) i Jastrzębskiej Spółki Węglowej (PGG), które od wtorku na trzy tygodnie wstrzymają wydobycie węgla, by zdusić ogniska koronawirusa, w miarę możliwości będą w tym czasie kontynuować wysyłkę i sprzedaż już wydobytego surowca - wynika z informacji obu firm.
Umożliwi to - w miarę możliwości technicznych i organizacyjnych - sprzedaż części zapasów zgromadzonych na przykopalnianych zwałach i powinno w maksymalnym zakresie zapewnić ciągłość zbytu węgla do odbiorców. Jak wcześniej informowano, na zwałach Polskiej Grupy Górniczej jest obecnie ponad 3 mln t węgla, a łączna wielkość zapasów surowca w kopalniach w końcu kwietnia przekraczała 7,7 mln t.
W poniedziałek rano, 8 czerwca, resort aktywów państwowych ogłosił, że od wtorku przez trzy tygodnie węgla nie będzie wydobywać 10 kopalń PGG i dwie kopalnie JSW. W PGG są to trzy z czterech tzw. ruchów kopalni ROW (Chwałowice, Marcel i Rydułtowy), dwie z trzech części kopalni Ruda (Pokój i Halemba), kopalnia Piast-Ziemowit (obie części), a także kopalnie Bolesław Śmiały, Mysłowice-Wesoła i Wujek. W JSW wydobycie mają wstrzymać kopalnie Budryk oraz Knurów-Szczygłowice.
W zatrzymywanych kopalniach PGG pracuje łącznie ok. 26 tys. osób, zaś we wstrzymujących pracę kopalniach JSW ok. 8,4 tys. - 3,3 tys. w kopalni Budryk, 2,5 tys. w ruchu Knurów i 2,6 tys. w ruchu Szczygłowice.
Łącznie objęte trzytygodniowym przestojem zakłady zatrudniają niespełna 34,5 tys. osób. Nie oznacza to jednak, że wszyscy ci pracownicy nie będą świadczyć pracy. Nadal będą pracować m.in. służby odpowiedzialne za odwodnienie kopalń, wentylację, odprowadzanie metanu oraz bezpieczeństwo pożarowe i metanowe. W zależności od kopalni takie "minimalne obłożenie" oznacza zaangażowanie od ok. 300 do nawet 800 pracowników w każdym zakładzie. Ponadto konieczne jest tzw. odświeżanie frontów, by zapobiec potencjalnym pożarom pod ziemią.
W niektórych kopalniach będące już w toku roboty będą zatrzymywane stopniowo, w ciągu kilku najbliższych dni. Np. dyrekcje kopalń Budryk i Knurów-Szczygłowice zostały zobowiązane przez zarząd JSW do przeprowadzenia do 12 czerwca niezbędnych działań profilaktycznych, mających na celu zabezpieczenie kopalń przed zagrożeniami naturalnymi.
Przez całe trzy tygodnie w dwóch zatrzymanych kopalniach JSW będą prowadzone prace niezbędne do zabezpieczenia zakładu przed zagrożeniami oraz roboty zabezpieczające fronty eksploatacyjne. "Ich podstawowym celem jest umożliwienie szybkiego powrotu do normalnej produkcji. Ponadto w miarę możliwości technicznych i organizacyjnych obie kopalnie będą wywiązywały się ze swoich zobowiązań wobec kontrahentów" - podała spółka.
Podczas przestoju w kopalniach PGG i JSW nie będzie pracować większość administracji zatrzymanych kopalń, do pracy przyjdą jednak wybrane osoby odpowiedzialne za załadunek i wysyłkę już wydobytego węgla, fakturowanie itp.
W poniedziałek rano szef resortu aktywów państwowych, wicepremier Jacek Sasin zapewniał, że w kopalniach PGG i JSW wyłączonych z produkcji będą prowadzone prace i roboty niezbędne do zabezpieczenia zakładu przed zagrożeniami naturalnymi oraz roboty zabezpieczające fronty eksploatacyjne i umożliwiające powrót do normalnej produkcji po trzech tygodniach postoju.
Zdaniem ministra, decyzja o tymczasowym wstrzymaniu wydobycia w dwunastu śląskich zakładach pracy PGG i JSW jest podyktowana troską o bezpieczeństwo załóg górniczych. W ramach badań przesiewowych w śląskich kopalniach zostało już przebadanych ponad 50 tys. górników, stąd duża liczba pozytywnych wyników testów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
A czemu osoby zajmujące się załadunkiem i sprzedażą mają ryzykować? Przecież mają kontakt z osobami które jeżdżą po innych kopalniach, firmach itd , na papierze covid 19 utrzymuje się 24 h, W imię czego?? Przeszkolić w tym kierunku więcej pracowników, a nie tylko parę osób to robi,
Piast dziś fedruje normalnie.. jutro też . O co tu chodzi..??!!
Na Wujku tak samo dzisiaj fedrunek na wszystkie zmiany i jutro to samo to o co chodzi?
ale jak sa zatrzymane jak dzisiaj normalnie na bolku fedruja