Siedemdziesiąt lat temu, w czerwcu 1950 r. w obecności górali i górników w strojach galowych oddano do użytku wyremontowane po zniszczeniach wojennych schronisko turystyczne na Skrzycznem (1257 m n.p.m.) - najwyższym szczycie Beskidu Śląskiego. Obecność górali nie dziwi, ale co robili górnicy na tej uroczystości?
Rzeczywiście, o ile Szczyrk i Skrzyczne kojarzone są z przemysłem węglowym, to raczej z Górniczym Ośrodkiem Narciarskim, czyli zespołem wyciągów orczykowych utworzonych dzięki staraniom, jakie podjął Eryk Porąbka (1914-1998) - w latach 1964-1974 podsekretarz stanu w Ministerstwie Górnictwa i Energetyki, a później w latach 1974-1976 prezes Wyższego Urzędu Górniczego. Eryk Porąbka był też zapalonym działaczem sportowym i turystycznym, a za swe zasługi w 1985 r. otrzymał godność członka honorowi Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego. To z jego nazwiskiem kojarzono rozwój Szczyrku jako ośrodka rekreacyjnego dla górników i ich rodzin.
Jednak górnikom blisko do Szczyrku było już dwie dekady wcześniej. Powojenne początki były skromne, a symbolizowała je oddanie do użytku zrujnowanego schroniska turystycznego na szczycie Skrzycznego. Schronisko na Skrzycznem dał Polsce Plan Sześcioletni - powtarzała ówczesna propaganda. Dzięki ciężkiej pracy górników, hutników i robotników możliwe było odbudowanie tego obiektu.
Schronisko na Skrzycznem pochodziło z 1933 r. Gospodarzył w nim Wintersport klubu Bielsko. Zimą 1945 r. znajdowało się na linii walk, jednak nie to zadecydowało o jego zniszczeniach. Po zakończeniu wojny okoliczna ludność wyszabrowała drzwi, okna i podłogi, a nawet zabrała się za rozbiórkę sufitów. Jesienią 1947 r. obiektem zajął się Oddział Górnośląski Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego z Katowic, który uzyskał subwencję na remont. Puszki z farbami zakupiono w fabryce farb i lakierów w Katowicach, a drewno w państwowym tartaku w Żywcu. W budynku urządzony został bufet, jadalnia oraz pomieszczenie noclegowe. Na początku 1949 r. schronisko odbudowane zostało w 90 proc. i mogło w nim nocować dziesięć osób. Oficjalne otwarcie nastąpiło w czerwcu 1950 r. i na tę uroczystość przybyli górnicy. Skąd ich obecność? Jak nie trudno się domyślić, wśród członków Oddziału Górnośląskiego PTT nie brakowało turystów związanych z branżą węglową. Kilka miesięcy później, pod koniec 1950 r. nastąpiło zjednoczenie ruchu turystycznego i odtąd gospodarzem schroniska jest Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznwacze.
Obiekt na Skrzycznem nie jest jedynym schroniskiem górskim w Polsce, w którego dziejach znajdujemy górnicze akcenty. Do przemysłu węglowego należało przez pewien czas schronisko Andrzejówka w Górach Kamiennych koło Wałbrzycha. KWK Szombierki była gospodarzem schroniska Orzeł w Górach Sowich. Obiektem wczasowym dla górników było też inne sowiogórskie schronisko, noszące obecnie nazwę Sowa.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Dzięki za podmianę
Skrzyczne to najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego. Babia Góra to najwyższy szczyt Beskidu Żywieckiego Pozdrawiam