Złoty będzie osłabiał się wobec euro i może podążyć w kierunku 4,57 w najbliższym czasie - uważają ekonomiści. Na rynku krajowego długu skarbowego może dojść do spadków, przede wszystkim na długim końcu, w kierunku 1,40 proc.
- Od 20 kwietnia EUR/PLN idzie stopniowo zygzakiem w górę. Spodziewam się, że ten trend pełzającego osłabiania się złotego będzie kontynuowany i w najbliższym czasie zobaczymy kwotowanie pary na poziomie 4,57 - powiedział strateg rynku walutowego PKO BP Jarosław Kosaty.
Jego zdaniem, jednym z czynników, ograniczających zaufanie do złotego, jest wzrost ekspansji fiskalnej.
- W dłuższym terminie, w perspektywie kilku tygodni, uważam, że EUR/PLN w tym kwartale zanotuje 4,58, a tymczasowo może nawet podążyć w kierunku 4,60 - dodał.
W przypadku EUR/USD, w ocenie stratega PKO BP, można oczekiwać, że dolar będzie umacniał się wobec euro.
- W najbliższych dniach oczekuję, że kurs przetestuje poziom 1,0770, a docelowo w trochę dłuższej perspektywie może podążyć w kierunku 1,07 - przewiduje ekspert banku.
W jego ocenie, na niekorzyść euro względem dolara działa kilka czynników.
- Pojawiły się bardzo słabe odczyty makro w strefie euro. Przykładem jest odczyt produkcji przemysłowej w Niemczech za marzec, który jeszcze nie w pełni konsumował pełny miesiąc +zamrożenia+ gospodarki. Kwietniowy będzie prawdopodobnie dużo gorszy - ocenił ekonomista.
- Do tego na rynkach utrzymuje się niepewność, co do sytuacji w strefie euro, podyktowana orzeczeniem niemieckiego sądu konstytucyjnego, który zażądał od EBC wyjaśnień na temat zasadności polityki skupowej w ramach QE - dodał.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.