Senacka komisja gospodarki zdecydowała we wtorek, 5 maja, w głosowaniu nie wnosić poprawek do ustawy wprowadzającej do polskiego prawa dotyczących Nord Stream 2 rozwiązania zmienionej dyrektywy gazowej oraz zmieniającej ustawę o wsparciu dla kogeneracji.
Szereg uwag natury redakcyjnej zgłosiło do ustawy Biuro Legislacyjne Senatu. Jednak podczas posiedzenia Komisji Gospodarki Narodowej i Innowacyjności reprezentujący rząd wiceminister klimatu Ireneusz Zyska wniósł o niezgłaszanie poprawek, również tych proponowanych przez senackich legislatorów. Jak argumentował, z jednej strony poprawki są nieistotne merytorycznie, z drugiej zbliża się istotna z punktu widzenia dyrektywy gazowej data 24 maja 2020 r. i lepiej, żeby ustawa wtedy już obowiązywała.
Zyska przypomniał, że 24 maja mija termin, w którym można liczyć na wyłączenie infrastruktury gazowej spod dyrektywy i jak podkreślał, lepiej do tego czasu wyposażyć prezesa URE w kompetencje, pozwalające na zaskarżanie takich wyłączeń do TSUE. O wyłączenie Nord Stream 2 zabiega obecnie Gazprom. Ostatecznie komisja, bez głosu sprzeciwu, zdecydowała się nie zgłaszać poprawek. Ustawa trafi teraz pod obrady plenarne Senatu.
Ustawa wprowadza m.in. zgodną z dyrektywą 2019/692 definicję gazociągu międzysystemowego. Jest to "gazociąg przesyłowy przebiegający przez granicę Rzeczypospolitej Polskiej mający na celu połączenie systemu przesyłowego z siecią gazową innego państwa".
Rozwiązanie takie nie pozostawia wątpliwości co do zakresu przyjętej definicji, która obejmuje wszystkie gazociągi przesyłowe przebiegające przez granicę RP, niezależnie od tego, czy łączą one Polskę z systemem gazowym państwa członkowskiego Unii Europejskiej i EFTA czy też państwa nie będącego stroną żadnej z tych umów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.