Zakład Zieleni Miejskiej w Katowicach zaniecha w tym roku koszenia blisko 50 tys. metrów kwadratowych terenów zielonych, aby dać szansę dziko rosnącym łąkom. Miasto akcentuje, że łąki wzbogacają miejski ekosystem, oczyszczają powietrze i glebę oraz kumulują wilgoć.
W Katowicach sianie i utrzymywanie łąk kwietnych to element prowadzonego od 2018 r. projektu KATOobywatel, mającego zwiększać poczucie wpływu mieszkańców na miasto. Jak przekazała w czwartek rzeczniczka katowickiego magistratu Ewa Lipka, dotąd mieszkańcy wskazali pod kątem przekształcenia w łąki ok. 24 tys. m kw. terenów zielonych, drugie tyle wytypowała miejska spółka.
Pierwszą taką łąkę Katowice posiały przy swoim rynku w 2018 r., przed tamtejszym szczytem klimatycznym ONZ. W ub. roku łąki zostały celowo wysiane w kilku miejscach, w sumie zajmując w mieście ok. 20 tys. m kw. W tym roku łąki kwietne zakwitną na podobnej powierzchni. Na kolejnych blisko 50 tys. m kw. łąki mają powstać poprzez ograniczenie koszeń.
"W mieście mamy wiele roślin rosnących naturalnie, np. podbiał, babka, bluszczyk kurdybanek, stokrotki, fiołki czy mniszek lekarski. Szkoda je wykaszać" - oceniła cytowana przez Lipkę wiceszefowa Zakładu Zieleni Miejskiej Magdalena Biela. "To najprostszy sposób działania proekologicznego, czyli jak najmniej ingerować w naturę. Dzięki temu małe zwierzęta, jak jeże czy ptaki, łatwiej też znajdują sobie siedliska w mieście" - wskazała.
Katowiccy samorządowcy przyznają, że przez lata wzorem trawnika w miastach była krótko wykoszona trawa, dlatego wiele osób nadal woli częstsze koszenia. Oceniają więc, że zmiany należy wprowadzać stopniowo.
- Rok temu zaprosiliśmy więc samych mieszkańców do wskazywania terenów do niewykaszania i dostaliśmy kilkanaście propozycji obejmujących łącznie blisko 24 tys. m. kw. terenów. Drugie tyle wytypował Zakład Zieleni Miejskiej - zaznaczyła koordynatorka projektów społecznych w magistracie Wioleta Niziołek-Żądło.
Łącznie dało to 50 tys. m. kw. terenów (5 ha), położonych m.in. w Katowickim Parku Leśnym, w parku Murckowskim czy w parku Bolina, a także w pasach drogowych i w wielu innych miejscach wskazanych przez mieszkańców w dzielnicach. Dodatkowo na wszystkich pasach drogowych przewidziano cztery zamiast pięciu koszeń w sezonie, a w okresach suszy i upałów trawa wszędzie będzie koszona na wyższą wysokość, żeby nie dochodziło do jej wypalania.
Już rozpoczynając swoją akcję dwa lata temu władze Katowic przekonywały mieszkańców, że łąki poprawiają estetykę miasta i wzbogacają ekosystem, oczyszczają powietrze i glebę z zanieczyszczeń, kumulują wilgoć, dają schronienie pszczołom i innym zapylaczom. Nie wymagają nawadniania i regularnego koszenia; mogą być też elementem adaptacji miasta do zmian klimatu.
Dlatego, we współpracy m.in. z Fundacją Łąka, wysiano tzw. Łąkę Centralną przy Rynku, między ulicami Skargi i Wincklera. Mimo suszy zakwitły na niej kwiaty jednoroczne, a rośliny wieloletnie zawiązały rozety liściowe i wykształciły systemy korzeniowe. W ub. roku przy katowickim rynku dosiano m.in. żmijowca zwyczajnego, szałwię łąkową, koniczynę czerwoną, chabra łąkowego czy ślaz dziki.
Ogółem wiosną ub. roku Zakład Zieleni Miejskiej wysiał ok. 20 tys. m kw. łąk. Wśród sianych kwiatów znalazły się m.in.: komosy, rumiany, chabry, maki, rozchodniki, rojniki, goździki, koniczyna biała i czerwona, pięciorniki czy kąkole.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.