- To nie jest dyskusja czy spór o to, czy podzielić się zyskiem. Mówimy o podjęciu natychmiast czynności po to, aby nie generować strat, aby ratować firmę i miejsca pracy – podkreślił w środę, 29 kwietnia, rano na antenie Radia Katowice prezes Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Rogala.
Przypomnijmy, że zarząd PGG przygotował plan ratowania spółki, zakładający zmniejszenie czasu, a w efekcie wynagrodzeń górników. Ma to dać możliwość skorzystania z tzw. tarczy antykryzysowej.
- Plan, który przedstawiliśmy, w tych warunkach dawał firmie możliwość niegenerowania dużych strat, dzięki czemu moglibyśmy normalnie funkcjonować. W przeciwnym wypadku będziemy mieć setki milionów straty w najbliższych miesiącach – wyjaśnił szef PGG.
Przypomniał, że zła sytuacja, w jakiej jest obecnie spółka, to następstwo pandemii koronawirusa.
- Mamy zmniejszone zapotrzebowanie na energię, a to przenosi się na zmniejszone zapotrzebowanie na węgiel. Z niepokojem obserwujemy rozwój zdarzeń. (…) Plan zachowawczy został przedstawiony i pokazywał, jakimi metodami zarząd chce zrównoważyć przychody z kosztami. Jeżeli uczciwie i w sposób prawdziwy mamy podejść do rzeczy, to musimy powiedzieć: dziś mamy kryzys. Dotyka on wszystkich gałęzi gospodarki. Wszystkie firmy koncentrują się dziś na programach zachowawczych – zaznaczył Rogala.
Prezes PGG poinformował także, że w tej chwili już ponad 900 górników PGG zostało objętych kwarantanną. We wtorek potwierdzonych było 111 przypadków zakażenia koronawirusem wśród pracowników PGG. Liczby te mogą się jednak zmienić.
- Ponad połowa osób w kwarantannie ma już pobrane wymazy i czeka na wyniki. Należy pamiętać, że jest określona procedura sanepidu, według której działamy. Ten wymaz wykonuje się w 7. dniu kwarantanny – poinformował Tomasz Rogala.
Przypomnijmy, że w części kopalń PGG, w związku z dużą ilością zakażeń, czasowo wstrzymała wydobycie.
- 4 maja planujemy wznowienie wydobycia, ale to będzie oczywiście uzależnione od tego, jakie dane będą do nas spływać w najbliższych dniach. Musimy przyjąć scenariusz wzrostu zachorowań, ale mamy nadzieję, że uda się to wyhamować i przywrócić pracę kopalń – powiedział prezes PGG.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Szanowny Panie Prezesie, jako Szef EURACOAL mógłby Sz. Pan zapytać kolegów z tej europejskiej organizacji jak w innych krajach EU, z podobnym jak w Polsce GWK, wyglądała jego organizacja (np. odejścia na emeryturę!!!). Osobiście jestem już od wielu lat emerytem pracowałem w KWK Bobrek a od lat 70 ubiegłego wieku w GWK w Zagłębiu Rury. Byłem i jestem do dziś członkiem IGBCE, jedynego ZZ w GWK (który był za bramą KWK) płacę dalej z mojej emerytury składki na w/w ZZ. Jestem przekonany, że jednym z głównych powodów zaistniałej sytuacji są ZZ (tzn. ich liczba i powielania 'problemów') oni nie szukają rozwiązania problemu tej branży ONI są tym problemem. Znam te zagadnienia z 'autopsji' i wiem o czym piszę. Szczęść Boże i Glückauf!
Jak zwykle nie wchodzę w polemikę tak tu się zgodzę. Warto się poświęcić, ale też warto przycisnąć rządzących by w końcu coś się ruszyło. Układ zbiorowy w PGG bez zmian, teraz wszystkiemu winni pracownicy etatowi, inspektorzy, główni specjaliści? A kto ma wykonywać pracę administracyjną oraz przygotowania produkcji? Może pisarczyki wyciągnięci z dołu? Nie rozśmieszajcie mnie! Po to jest to stanowisko by właśnie unikać takich sytuacji. Mało tego ograniczony limit zjazdów powoduje mniejsze koszty dla pracodawcy. W gąszczu zawiłych górniczych przepisów ktoś musi wykonywać taką pracę. Wszystkiemu są winni pracownicy natomiast w przyzwalaniu na bylejakość w górnictwie od lat - nikt nic nie robi.
Zdzisław wiadomo, że “górnikowi jest zawsze mało” ale sytuacja jest wyjatkowa, zobacz usługi ( np. fryzjer, kosmetyczka, fizjoterapeuta) wszystko stoi nie zarabia. Wiec i górnik może sie poświecić i te pare miesiecy mniej zarabiać i mieć 1 dzien wolnego wiecej niż by to miało paść, chłopie pomyśl. A gadki że “ inspektorow jest za dużo” owszem jest, ale teraz nikt sie tym nie zajmie
Dlaczego za błędy zarządu mają płacić górnicy?Kryzys był przed wirusem Wywalić związki za bramę,emerytów na wikt ZUSu!Rozliczyć zarząd!