- Nie ma powodu, aby Komisja Europejska nadal tak mocno ingerowała w rynek praw do emisji dwutlenku węgla, ponieważ koszty emisji są bardzo wysokie. W dobie pandemii należy zabiegać, aby niektóre ambitne cele unijnej polityki klimatycznej przesunąć w czasie – apeluje Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki.
W marcu br. produkcja energii elektrycznej w Polsce wyniosła 12,967 GWh. To mniej o 5,92 proc. niż w marcu ub.r. W tym samym czasie wzrosła produkcja energii z węgla kamiennego z 46,79 proc. do 50,21 proc. Spadł za to udział węgla brunatnego w produkcji energii elektrycznej z 20,71 proc. całej produkcji wobec 24,45 proc. w marcu 2019 r. Drogie prawa do emisji dwutlenku węgla, to jedna z przyczyn.
- Koszty praw do emisji dwutlenku węgla też nieco spadły, ale w dobie pandemii należałoby czynić zabiegi przesunąć w czasie niektóre nadmiernie ambitne cele unijnej polityki klimatycznej – twierdzi Janusz Steinhoff.
Jego zdaniem nie ma powodów, żeby Komisja Europejska tak mocno ingerowała w rynek praw do emisji, ponieważ koszty emisji i tak są bardzo wysokie, lecz nie wynikają one z popytu i podaży, a jedynie z ingerencji w ten rynek za pomocą narzędzi, które są w posiadaniu właśnie Komisji Europejskiej.
- Oczywiście Komisja Europejska może ingerować w ten rynek, żeby obniżyć koszt emisji, ale na pewno nie likwidować, bo te pieniądze, pochodzące z emisji CO2, nie wędrują jak wiadomo do Brukseli, a zostają w dyspozycji polskiego rządu i muszą być wykorzystane w określonym celu, czyli na przekształcenia w polskiej elektroenergetyce. Te zaś są niezbędne – wskazuje były wicepremier.
Janusz Steinhoff podkreśla, że należy redukować udział paliw stałych w produkcji energii zwłaszcza u odbiorców komunalnych.
- Widzimy i czujemy, co dzieje się zimą w naszych miastach, ale węgiel można z powodzeniem spalać pod kontrolą służb środowiskowych w dużych elektrowniach. Najbliższe lata pokażą, czy Europę jest stać na tak duże tempro uzyskiwania kolejnych etapów polityki klimatycznej. Trzeba brać pod uwagę fakt, że świat po pandemii z pewnością nie będzie kroczył już z taką, jak do tej pory, prędkością w kierunku wyznaczonym w Europejskim Zielonym Ładzie, czyli strategii Komisji Europejskiej, mającej służyć przyspieszeniu walki z globalnym ociepleniem – podsumowuje Janusz Steinhoff.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Dodam do poniższego, że wynagrodzenie górnika to średnia wszystkich pracowników w tym tych najwięcej zarabiających. Ale pomijając tych najlepiej opłacanych to i tak pensja brutto górnika to 50% tego co dostaje i 50% podatków i opłat.
Drodzy Redaktorzy bardzo proszę o artykuł w formie tabeli ( dla porównania) nt. opodatkowania Węgla Wydobywanego w Polsce, Węgla Wydobywanego poza Polską np. W Kolumbii, a także podatków jakie płaci przeciętna firma niezwiązana z węglem. Pozwoli to wyjaśnić dlaczego Węgiel Wydobywany w Polsce jest droższy od Kolumbijskiego i jaki ogrom podatków płaci Polski Przedsiębiorca wydobywający węgiel.