Pomysł rodem z fantastycznych filmów grozy? Każdy ma w telefonie aplikację, która ocenia jego podatność na zakażenie koronawirusem i ostrzega kiedy zbliża się do innego potencjalnie zarażonego. Ale docelowo nowa aplikacja opracowana w Ministerstwie Cyfryzacji ma ograniczyć rozprzestrzenianie wirusa i skrócić czas trwania epidemii.
Do sklepu Google Play trafiła ProteGO Safe - aplikacja, która pomoże kontrolować i zahamować rozprzestrzenianie się koronawirusa. Dwa tygodnie temu MC poinformowało o rozpoczęciu prac nad aplikacją, która pomoże w wychodzeniu z najostrzejszych obostrzeń związanych z pandemią. Start prac nad podobną aplikacją ogłosiły największe firmy na rynku oprogramowania dla smartfonów - Google i Apple. Singapur, który jako pierwszy wdrożył podobne rozwiązanie, udostępnił jego kod źródłowy do wykorzystania dla innych programistów.
- Przyglądamy się, co w tej kwestii dzieje się na świecie. W tym samym czasie stale prowadzimy własne prace. Pomagają nam w tym świetni polscy programiści. Udostępniana pierwsza wersja ProteGO Safe to efekt ich wysiłków - mówi minister cyfryzacji Marek Zagórski.
Aplikacja ProteGO Safe docelowo będzie pełnić dwie główne funkcje. Pierwsza - to możliwość samokontroli stanu zdrowia. Druga - wykorzystująca technologię Bluetooth - będzie zbierała informacje o napotkanych przez nas urządzeniach i informowała o spotkaniach z chorymi. Obie - informują o potencjalnym zagrożeniu zakażenia koronawirusem.
MC postawiło na szybkość prac nad nowym rozwiązaniem, ale też nad jego przejrzystością. To istotne, żeby każdy był przekonany, że aplikacja nie zbiera jego danych i nie przesyła ich do przetwarzania w nieznanych celach. Przeciwnicy rozwiązania zwracali uwagę, że w najczarniejszym scenariuszu aplikacja pozwalałaby np. na śledzenie potencjalnych chorych i izolowanie ich tylko na podstawie danych z telefonu. Dlatego wraz z pierwszą wersją aplikacji opublikowano także jej kod źródłowy, do którego wgląd ma każdy. Jak zapewnia MC - wszystkie dane zebrane przez aplikację pozostają w urządzeniu użytkownika, nie są nigdzie przesyłane.
- Od wybuchu epidemii zgłaszają się do nas programiści i firmy oferujące pomoc w walce z wirusem. Ich wysiłki połączyliśmy w wypuszczanej aplikacji. Jest to pierwszy krok, a nie ostatnie słowo – zapraszamy całą społeczność do recenzji i wsparcia rozwoju aplikacji – mówi Justyna Orłowska, Pełnomocnik Prezesa Rady Ministrów do spraw GovTech.
Udostępniana przez MC pierwsza wersja to moduł umożliwiający samokontrolę stanu zdrowia. To dziennik zdrowia, podobny do popularnych aplikacji w systemach Android i iOS, który na bieżąco pozwala weryfikować, czy i w jakiej grupie ryzyka zakażenia jest użytkownik aplikacji. Budując to rozwiązanie MC i programiści opierali się na wytycznych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) i współpracy z lekarzami.
Jak działa ProteGO Safe? Zaczynamy od odpowiedzi na kilka krótkich pytań. Imię, płeć, wiek, a dalej - czy cierpisz na jakąś dolegliwość, jaką masz grupę krwi, czy palisz papierosy. Kolejny krok to wykonanie testu oceny ryzyka. Chodzi o informacje jak np.: czy zdiagnozowano u nas przewlekłe choroby płuc, wątroby, nerek, niewydolność serca, czy cierpimy na choroby obniżające odporność lub bierzemy działające w ten sposób leki, czy chorujemy na nowotwór.
Kolejny krok to odpowiedź na pytanie, czy mamy któryś z wymienionych objawów – gorączka, kaszel, duszność. Ważne – chodzi o nowe objawy, a nie te związane z chorobami przewlekłymi.
Następnie odpowiadamy na pytanie, czy mamy jakiekolwiek inne objawy, np. osłabienie, bóle mięśni, bóle głowy, biegunkę, mdłości lub ból gardła.
Kolejne pytanie - czy w ciągu ostatnich 14 dni mieliśmy bliski kontakt z osobą z podejrzeniem zakażenia koronawirusem?
Oczywiście na pytania powinno się odpowiadać zgodnie z prawdą. Samokontrola nie jest diagnozą. Tę może wystawić tylko lekarz. Zgromadzone w „dzienniku” informacje mogą mu w tym pomóc, jeśli pacjent zdecyduje się na ich udostępnienie.
Po uzupełnieniu testu, aplikacja sprawdza (na podstawie wytycznych WHO i Głównego Inspektoratu Sanitarnego) do jakiej grupy ryzyka kwalifikują się nasze odpowiedzi.
Test należy aktualizować, ale o tym przypomina sama aplikacja.
Zdaniem ministerstwa aplikacja już teraz, dzięki samokontroli zdrowia, pomoże w ograniczaniu tempa i zasięgu rozprzestrzeniania się koronawirusa. Stanowi profesjonalną pomoc zarówno dla zdrowych, jak i zakażonych osób.
- Tak jak wielokrotnie podkreślaliśmy, aby aplikacja w tej i kolejnych wersjach spełniała swoją rolę potrzebujemy kilku czynników. Przede wszystkim - solidarności, odpowiedzialności i samodyscypliny. Dlatego tak ważne jest, aby korzystało z niej możliwie najwięcej osób. To od naszej postawy zależy jak szybko wrócimy do normalnego życia - mówi minister cyfryzacji Marek Zagórski.
Kolejna wersja aplikacji, dostępna również na urządzenia z systemem iOS oraz wzbogacona o moduł wykorzystujący technologię Bluetooth, powinna się pojawić w ciągu najbliższych dni.
- Od początku prac nad aplikacją jej kluczowym elementem było zaangażowanie przedstawicieli różnych środowisk i zapewnienie zgodności z wyśrubowanymi standardami transparentności. ProteGO Safe to efekt prac kilku zespołów programistów. Każdy z nich ma swój udział, za co jesteśmy wdzięczni. Zachęcamy kolejnych do dołączenia do nas - mówi Justyna Orłowska, Pełnomocnik Prezesa Rady Ministrów ds. GovTech.
Udostępniana wersja ProteGo Safe to efekt prac zespołu, który wcześniej stworzył aplikację SafeSafe.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.