Jastrzębska Spółka Węglowa jako jedyna na świecie może poszczycić się systemem łączności bezprzewodowej pod ziemią. Od kilkunastu tygodni korzystają z niego ratownicy z kopalni Knurów-Szczygłowice.
Jego wdrożenie było poprzedzone szczegółowymi testami. Nowy system wzbudził zainteresowanie za granicą. Z tego też powodu w marcu, jeszcze przed ogłoszeniem stanu epidemii, w Knurowie-Szczygłowicach przebywał Brent Stewart, ratownik górniczy z Queensland. Gość z Australii miał okazję przez trzy dni sprawdzić, jak sprawuje się nowatorskie rozwiązanie.
Unikatowy system sprawia, że ratownicy nie muszą już zwijać i rozwijać kabla do łączności w rejonie objętym akcją ratowniczą. Wystarczy, że jeden z zastępów na początku akcji rozwiesi co ok. 150 m lekkie repeatery (przekaźniki sygnału radiowego) i wszyscy pozostali ratownicy biorący udział w akcji mogą komunikować się między sobą i z kierownikiem akcji pod ziemią. System, poza komunikacją głosową, przesyła również dane: stan baterii, siłę sygnału itp. Wszyscy ratownicy są na bieżąco lokalizowani, co można obserwować na ekranie komputera. System może również obsługiwać lekkie kamery, które mogą być zainstalowane na hełmach ratowników.
Sprzęt może być rozbudowany o inne czujniki, m.in. umożliwi w przyszłości monitorowanie kondycji ratowników. Komunikatory osobiste ratowników, czyli radiotelefony umieszczone w obudowie w formie ochronnika słuchu, są wyposażone w mikrofony na pałąkach, które wystarczy zbliżyć do maski, aby móc swobodnie rozmawiać. Dźwięk jest filtrowany, by minimalizować zakłócenia z otoczenia. Komunikatory osobiste są mobilne, mocowane na kasku i po włączeniu nie wymagają obsługi.
– Miałem możliwość testować wasz system łączności w warunkach naturalnych i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem. Najważniejsze dla mnie jest to, że system jest bardzo prosty w obsłudze, przyjazny i ma ogromny potencjał. Jestem przekonany, że znajdzie zastosowanie również w naszych kopalniach – powiedział Brent Stewart.
– Wasze doświadczenia są dla mnie niezwykle cenne. Dowiedziałem się, jak wyglądało wdrożenie tej technologii w tutejszej kopalni, a przy okazji zobaczyłem, jak w Polsce zorganizowane jest ratownictwo górnicze – dodał.
Ratownicy z Knurowa-Szczygłowic wymieniają wiele zalet nowego systemu. Zaliczają do nich m.in. możliwość stałej komunikacji zastępów ratowniczych z bazą oraz szybkość zabudowy łączności, z której równocześnie może korzystać 5 zastępów.
– Przeważnie to my, Polacy, chcemy naśladować innych. Sprowadzamy sprzęt z USA, Australii czy Niemiec, ale w ratownictwie górniczym to my jesteśmy pionierami i możemy być z tego dumni. Jako pierwsi na świecie możemy pochwalić się systemem łączności bezprzewodowej. Zakupiliśmy system w grudniu zeszłego roku i testowaliśmy podczas planowanej akcji ratowniczej, która wypadła doskonale. Chcemy, aby wszystkie kopalnie Jastrzębskiej Spółki Węglowej miały możliwość zakupienia tego sprzętu – mówi Janusz Grodoń, kierownik Kopalnianej Stacji Ratownictwa Górniczego w kopalni Knurów-Szczygłowice ruch Szczygłowice.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.