Jak poinformowali przedstawiciele Tauronu podczas konferencji wynikowej, w 2019 r. zakłady należące do spółki Tauron Wydobycie wyprodukował łącznie 3,78 mln t węgla. To o ok. 25 proc. mniej niż rok wcześniej (2018 r. - 5,01 mln t).
- Uzyskany w ubiegłym roku wolumen produkcji węgla handlowego był pochodną trudnych warunków górniczo-geologicznych oraz dużej liczby przezbrojeń ścian wydobywczych – zaznaczył Filip Grzegorczyk, prezes zarządu Tauron Polska Energia.
- W tym miejscu chciałbym podkreślić, że w pierwszym kwartale tego roku widzimy wyraźnie pozytywne symptomy i efekty wdrożonych działań optymalizacyjnych w Tauron Wydobycie, czego efektem będzie wzrost wolumenu produkcji węgla. W marcu średnie wydobycie w trzech zakładach Grupy Tauron przekroczyło 20 tys. t na dobę – dodał Grzegorczyk.
Marek Wadowski, wiceprezes Tauron Polska Energia ds. ekonomiczno-finansowych dodał, że 2019 r. kopalnie należące do koncernu zamknęły rekordowo niskim wydobyciem oraz wynikiem EBITDA. Łączne przychody ze sprzedaży w 2019 r. wyniosły 944 mln zł, podczas gdy rok wcześniej było to 1,266 mld zł. EBITDA wyniosła minus 500 mln zł (w 2018 było to minus 90 mln zł), a EBIT, czyli zysk operacyjny minus 1,392 mld zł (rok wcześniej minus 1,053 mld zł).
- Tutaj przede wszystkim największy wpływ na ten wolumen miała sytuacja na kopalni Sobieski, która to kopalnia osiągnęła największe odchylenie od planu. Kopalnia Janina była kopalnią, która w 2019 r. realizowała swój plan – argumentował Wadowski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Przy tak niskim zapotrzebowaniu na węgiel i pełnych zwałach logiczne i rozsądne jest zamknięcie kilku kopalń które przynoszą straty A po kilkanaście związków na kopalni to duża przesada Związkowcy za bramę i na dół .Emeryci na wikt ZUS!