Na sytuację epidemiczną w Polsce reagują przewoźnicy drogowi. Odwoływane są kolejne kursy autobusowe. Dla niektórych miast oznacza to zupełne pozbawienie połączeń dalekobieżnych.
Ostatnie połączenia dalekobieżne utracił Bytom. Nie dojedziemy tu już autobusem PKS Częstochowa kursującym przez to miasto do Katowic. Firma TravelPL z Sanoka, obsługująca połączenia z Bytomia do Polańczyka nad Jeziorem Solińskim poinformowała, że po raz ostatni autobus ten wyruszył z Bytomia 16 marca. PKS Kłodzko natomiast zawiesił kursowanie autobusu pośpiesznego relacji Kudowa Zdrój - Prudnik - Bytom - Sosnowiec. Nie jeździć też już autobus z Kudowy Zdroju przez Bytom do Zakopanego. Z Bytomia do innych miast można się teraz dostać koleją, albo autobusami miejskimi Zarządu Transportu Metropolitarnego.
Znaczne ograniczenia wprowadziła także firma Uni-Metal, obsługująca trasy m.in. Tarnowskie Góry - Częstochowa, czy Tarnowskie Góry - Kalety. Na razie mają one obowiązywać do 27 marca.
W południowej części województwa śląskiego spodziewać się można podobnych ograniczeń. Od 17 marca przewoźnik Wispol Wisła zawiesił obsługę trzech par połączeń między Bielsko-Białą a Wisłą. Natomiast spółka Lajkonik dzień wcześniej wstrzymała wszystkie kursy z Cieszyna, Wisły i Bielska-Białej do Krakowa. Z oczywistych przyczyn PKS Bielsko-Biała zamknął do odwołania swoje Biuro Usług Turystycznych.
Ponieważ sytuacja może zmieniać się z dnia na dzień, wskazane jest, by pasażerowie przed podróżą telefonicznie lub przez internet upewnili się, czy ich autobus pojedzie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Redaktorze PKS Częstochowa już dawno nie jeździ przez Bytom do K-wic i to w cale nie jest związane z pandemią COVID-19