Po dwóch nieudanych przetargach na operatora roweru miejskiego w Gliwicach, a także wobec zagrożenia epidemicznego, samorząd tego miasta zrezygnował z uruchomienia rowerów publicznych w tym roku. Miasto zapowiada, że rowery miejskie wrócą na jego ulice w 2021 r.
W środę, 18 marca, gliwicki samorząd poinformował o unieważnieniu drugiego przetargu na roczną obsługę systemu roweru miejskiego - po otrzymaniu dwóch ofert znacznie przekraczających budżet. Po zakończeniu w podobny sposób pierwszego postępowania tamtejszy samorząd, zamiast dotychczasowego systemu tzw. III generacji, próbował zamówić system z rowerami z lokalizatorami GPS.
W środę miasto wskazało, że w przypadającym w ostatni piątek terminie składania ofert w drugim postępowaniu spłynęły dwie. Tańszą, za ponad 996 mln zł brutto, złożyło konsorcjum spółek Orange Polska i Roovee. Droższą, z ceną 1,093 mld zł brutto, zaproponowała spółka Nextbike Polska. Miasto założyło budżet zamówienia na 778,2 mln zł brutto.
"Tańsza oferta przewyższa o niemal 218 tys. zł kwotę, jaką miasto zamierzało przeznaczyć na realizację zamówienia. W obliczu obecnego stanu zagrożenia epidemicznego miasto musi liczyć się z koniecznością ponoszenia nieprzewidzianych wydatków. Podjęcie decyzji o zwiększeniu o ponad 20 proc. kwoty przewidzianej w budżecie miasta na system roweru miejskiego byłoby więc nieuzasadnione" - napisano w środowym biuletynie gliwickiego magistratu.
"Planowany termin w jakim miał rozpocząć się tegoroczny sezon roweru miejskiego to 1 maja. W obecnej sytuacji nie ma pewności, czy zostałby dotrzymany. Podjęto zatem decyzję o unieważnieniu przetargu. Rowery miejskie powinny wrócić na gliwickie ulice w 2021 r. Metropolia GZM planuje uruchomienie metropolitalnego systemu, który obejmie także Gliwice" - dodano.
Gliwicki Rower Miejski - jak nazwano tamtejszy system obsługiwany dotąd przez Nextbike Polska - w latach 2017-19 działał przez trzy sezony przyciągając 19,8 tys. osób, które zarejestrowały się w systemie. Rowery były wypożyczane po kilkaset razy dziennie.
W ub. roku gliwicki system ruszył 1 marca; obejmując 15 stacji ze 150 rowerami. Przed tegorocznym sezonem miasto przeprowadziło przetarg, zakładający uruchomienie w kwietniu br. 20 stacji z 200 rowerami miejskimi. Miasto przeznaczyło na ten cel 702 tys. zł. Do przetargu zgłosił się tylko dotychczasowy operator, proponując cenę blisko 1,16 mln zł.
W tej sytuacji miasto zdecydowało nie podpisywać umowy na tych warunkach i przygotować nowy przetarg, już wtedy sygnalizując możliwość dopuszczenia systemu tzw. IV generacji.
W systemie III generacji, jak dotychczasowy obsługiwany przez Nextbike, rowery można wypożyczać i oddawać tylko na stacjach bazowych. Rowery IV generacji zazwyczaj nie korzystają ze stacji, można je wypożyczać bezpośrednio dzięki aplikacjom mobilnym, w obrębie zdefiniowanych stref. Tego typu rozwiązania działają m.in. w Krakowie czy Wrocławiu. Gliwice zastrzegały jednak, że mimo lokalizatorów GPS chcą zwrotów rowerów wyłącznie w ramach stacji bazowych.
Pełny system IV generacji rozważa też zrzeszająca 41 miast i gmin centralnej części woj. śląskiego Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia (GZM). W przetargu na koncepcję wdrożenia Roweru Metropolitalnego, obejmującego wszystkie gminy członkowskie, 12 marca wybrano najkorzystniejszą ofertę - konsorcjum firm DC Consulting oraz A2P2. Rower Metropolitalny miałby ruszyć w 2021 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.