Redakcja portalu netTG.pl otrzymała w poniedziałek, 16 marca br., pierwsze sygnały od polskich górników zatrudnionych w kopalniach OKD o dużych trudnościach w przekraczaniu granicy w drodze do pracy i z powrotem.
- Czekałem 3 godziny rano w dużej kolejce i to samo było przy powrocie do domu. Jak ma tak być każdego dnia, to ja sobie na zwolnienie lekarskie pójdę – skarżył się jeden z naszych rozmówców.
- Ja czekałem 4 godziny w kolejce do odprawy. Stałem za kolejką tirów. Wystawiają nas na zarażenie koronawirusem. Czeska policja nie robi żadnych problemów, za to polskie służby są źle zorganizowane. Kontrolują wszystkich tak gorliwie, że kojarzy mi się to trochę ze strajkiem włoskim – tłumaczył kolejny z poirytownych górników.
Inny alarmował, że do pracy miał zaledwie 8 km, a od chwili zamknięcia granic już prawie 50 km.
- Jak to ma trwać kilka miesięcy, to ja się chyba zwolnię z pracy, albo wcześniej mnie zwolnią – zapowiedział.
Redakcja netTG.pl skontaktowała się ze służbami personalnymi kilku spółek, które zatrudniają polskich górników. Ich pracownicy przyznali, że spodziewają się w najbliższych dniach masowych absencji spowodowanych utrudnieniami, na jakie napotykają polscy górnicy na granicy z Republiką Czeską.
Według ich obliczeń do pracy w OKD we wtorek, 17 marca br., może nie zgłosić się nawet kilkuset pracowników mieszkających na stałe w Polsce. To oznaczałoby już paraliż w funkcjonowaniu OKD.
- To jest działanie na szkodę państwa polskiego i polskich przedsiębiorców. Ci ludzie pracują w Czechach, ale płacą podatki w Polsce. Dodatkowo jeszcze straty ponoszą nasze firmy świadczące usługi dla OKD. Pracujemy przecież według ściśle zaplanowanego harmonogramu, a tymczasem istnieje realna groźba, że narazimy naszego kontrahenta na straty. Coś trzeba z tym zrobić - żalił się jeden z kadrowców.
Większość małych przejść granicznych z Czechami została wyłączona z ruchu. Czynne są tylko te większe, ale - jak widać - ich przepustowość jest zbyt mała, albo też funkcjonariusze odpowiedzialni za odprawę graniczną są zbyt gorliwi w stosunku do stałych pracowników po drugiej stronie granicy.
Słowa krytyki pod adresem polskich służb na granicy z Czechami pojawiły się 16 bm. po południu także na łamach innych portali.
Przypomnijmy, że 16 bm. wróciły kontrole na przejściach granicznych z Niemcami, Słowacją i Czechami. Czynne jest przejście piesze na Moście Przyjaźni Cieszyn – Český Tešín oraz drogowe: Cieszyn – Chotebuz oraz w Gorzyczkach i Nowych Chałupkach.
Za każdym razem odbywa się kontrola dokumentów i rutynowe mierzenie temperatury.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Wynajmij sobie mieszkanie i zostań w Czechach Tak dobrze płacą i socjal też super Po co tu wracać katoliku zarazić innych ???