- W związku z nadzwyczajną sytuacją należy dopuścić deficyt budżetowy i zawiesić regułę wydatkową - ocenia w przesłanej opinii Federacja Przedsiębiorców Polskich.
- Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) wskazuje, że w związku z obecną nadzwyczajną sytuacją konieczne jest odstąpienie od założenia nominalnie zrównoważonego budżetu centralnego w 2020 r. oraz zawieszenie reguły wydatkowej w tym samym czasie - napisano w opinii FPP.
Zdaniem organizacji bez tego nie będzie możliwe podjęcie niezbędnych działań chroniących pracowników oraz podtrzymujących płynność zagrożonych przedsiębiorstw w obliczu zaistniałych szczególnych okoliczności. FPP podkreśla, że ochrona polskiej gospodarki przed skutkami rozprzestrzeniania koronawirusa w pełni uzasadnia tymczasowe rozluźnienie ograniczeń nakładanych w normalnych czasach na politykę fiskalną.
W komunikacie przypomniano, że uchwalona przez Sejm ustawa budżetowa na 2020 r. zakłada zerowy nominalny deficyt budżetu państwa oraz deficyt w całym sektorze finansów publicznych na poziomie 1,4 proc. PKB.
- W związku z kryzysem wynikającym z rozprzestrzeniania się koronawirusa wywołującego chorobę COVID-19, założenia te w obecnych warunkach są już nie do utrzymania - napisano.
Według cytowanego w informacji przewodniczącego FPP, prezesa Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE) Marka Kowalskiego, konsekwencją obecnej sytuacji jest ograniczenie aktywności w wielu sektorach gospodarki na bezprecedensową skalę.
- W celu ochrony polskiej gospodarki przed poważniejszymi stratami oraz podtrzymania stabilności wielu polskich przedsiębiorstw - zatrudniających miliony pracowników, konieczne jest podjęcie zdecydowanych i zakrojonych na szeroką skalę działań w sferze polityki fiskalnej - uważa Kowalski.
FPP proponuje przejęcie przez ZUS wypłaty zasiłku chorobowego od 1-go dnia choroby lub kwarantanny w wysokości 100 proc. wynagrodzenia osoby ubezpieczonej. Zdaniem Kowalskiego wyeliminowałoby to sytuacje, w której w miejscach pracy pojawiałyby się osoby wykazujące objawy chorobowe, potencjalnie zarażające innych pracowników. Odciążyłoby ono również pracodawców, którzy w okresie spadku obrotów i przestoju ekonomicznego musieliby pokrywać wynagrodzenie chorobowe.
- Zakładając, że ze zwolnienia wypłacanego na takich zasadach skorzystałoby 500 tys. osób, przy 21-dniowym średnim okresie jego trwania, koszt takiego rozwiązania wyniósłby 1,8 mld zł. O taką wartość musiałaby zostać zwiększona dotacja z budżetu państwa do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych - uważa Kowalski.
Zdaniem głównego ekonomisty FPP, eksperta CALPE, Łukasza Kozłowskiego zmniejszony obrót gospodarczy z powodu koronawirusa ujemnie wpłynie na dynamikę PKB, zmniejszając również wpływy do sektora finansów publicznych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.