W piątek na warszawskim parkiecie główne indeksy silnie zwyżkowały, po 13 proc. spadku w czwartek. WIG20 zwyżkował o blisko 5 proc., przerywając pasmo siedmiu sesji spadkowych z rzędu.
WIG20 rozpoczął notowania ponad 4 proc. powyżej czwartkowego zamknięcia, po czym miała miejsce silna fala wzrostów. Jej szczyt został ustanowiony ok. godz. 13.00, gdy WIG20 zyskiwał ponad 10 proc.
Od tego czasu impet zwyżki słabł, do czego mogło przyczynić się również korygowanie początkowych wzrostów na S&P500. Amerykański indeks po otwarciu szedł w górę o niespełna 6 proc., lecz z upływem czasu siła trendu malała (do ok. 1,7 proc.).
Na zamknięciu WIG20 zyskał 4,6 proc. do 1.365,97 pkt., WIG zwyżkował 3,9 proc. do 38.629,63 pkt., mWIG40 poszedł w górę o 2,5 proc. do 2.883,75 pkt., a sWIG80 wzrósł 3,0 proc. do 9.572,94 pkt.
Obroty na GPW wyniosły 1.768 mln zł, z czego 1.461 mln zł przypadło na spółki z WIG20.
Na rynkach wschodzących europejskiej części EMEA najmocniej zwyżkowały akcje węgierskie, gdyż BUX zyskał ok. 5,0 proc. Na pozostałych parkietach regionu wzrosty były znacznie mniejsze (1-2 proc.).
DAX stracił 0,1 proc., a S&P500 zwyżkował 1,7 proc. o godz. 17.20.
Inwestorzy cały czas śledzą informacje związane z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. indeksy zakończyły piątkową sesję wzrostami, ale skala przeceny z ostatnich sesji powoduje, że analizują oni wciąż możliwe scenariusze rozwoju epidemii.
- Skala spadków wycenia długotrwały kryzys spowodowany epidemią koronawirusa. Jeśli ta epidemia zostanie szybko opanowana - czyli do końca II kwartału 2020, to rynki już w III kwartale wrócą do stabilniejszego ruchu wzrostowego - powiedział PAP Biznes p.o. dyrektora departamentu analiz DM BPS Tomasz Czarnecki.
W jego ocenie, jeśli nie będzie sukcesu w walce z epidemią, to problem dla gospodarki światowej może być poważniejszy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.