Treningowe boisko piłkarskie, parking supermarketu, górka saneczkowa, las w administracji Lasów Państwowych czy nawet odcinek autostrady - takie funkcje spełniają obecnie tereny dawnych hałd górniczych w Bytomiu. Tego jednak, jak dużą powierzchnię one zajmują i jaki jest ich udział procentowy w przestrzeni miejskiej - nie wiadomo. Jak nas poinformowało Biuro Prasowe bytomskiego Urzędu Miejskiego, nie planuje się przeprowadzenie kompleksowej inwentaryzacji hałd na terenie miasta. Okazuje się bowiem, że nie ma formalnego wymogu, aby przeprowadzić taką procedurę.
- Teren Bytomia w dużym stopniu został przekształcony przez długotrwałą i różnorodną działalność przemysłową, w tym górniczą. Znaczna część miasta pokryta jest utworami antropogenicznymi, do których należy zaliczyć również hałdy pogórnicze i pohutnicze. Ze względu na rozległość terenów, liczne przekształcenia oraz strukturę własności, precyzyjna inwentaryzacja przedstawia się jako proces kosztowny i trudny do realizacji. Taka inwentaryzacja nie jest ponadto konieczna dla procesów inwestycyjnych prowadzonych na większości tych działek - wyjaśnia Tomasz Sanecki z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Bytomiu.
Włodarze miasta są w stanie podać, ile kilometrów kwadratowych zajmują lasy i tereny zielone, a ile zbiorniki wodne. Odnośnie do hałd górniczych ciężko jest jednak oszacować tę wielkość.
Zróżnicowany jest też stan własnościowy terenów dawnych hałd w Bytomiu. Ich właścicielami są nie tylko podmioty związane z górnictwem, ich następcy prawni, lecz także gmina oraz osoby fizyczne bądź spółki. Nie każdy teren dawnego składowiska odpadów, czy też szerzej zakładu górniczego ujęty jest w granicach obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Te przesłanki powodują, że los dawnych hałd będzie zróżnicowany. Jedne mogą przetrwać w niezmienionej formie kolejne dziesięciolecia, inne - ulegną przekształceniu w najbliższej przyszłości.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.