Mieszkańcy Gliwic, którzy spodziewali się możliwości korzystania z rowerów miejskich w kwietniu br., zaczekają dłużej. Tamtejszy samorząd unieważnił przetarg na tę usługę, bo jedyny oferent i dotychczasowy operator, Nextbike Polska, zaoferował cenę wyższą, niż planowano.
Jak przypomniało w poniedziałkowej, 10 lutego, informacji miasto, Gliwicki Rower Miejski - jak nazwano tamtejszy system obsługiwany dotąd przez Nextbike Polska - z powodzeniem działał przez trzy sezony, przyciągając 19,8 tys. osób, które zarejestrowały się w systemie. Rowery były wypożyczane kilkaset razy dziennie.
W ub.r. gliwicki system ruszył 1 marca; obejmując 15 stacji ze 150 rowerami. Przed tegorocznym sezonem miasto przeprowadziło przetarg, zakładający uruchomienie w kwietniu br. 20 stacji z 200 rowerami miejskimi. Miasto przeznaczyło na ten cel 702 tys. zł. Do przetargu zgłosił się tylko dotychczasowy operator, proponując cenę blisko 1,16 mln zł.
"To o ponad 100 proc. więcej za jedną stację w miesiącu w porównaniu z poprzednimi sezonami. W ramach poprzedniej umowy z Nextbike miesięczny koszt zarządzania i eksploatacji jednej stacji wynosił 3450,20 zł. W tym roku miasto planowało przeznaczyć na to zadanie 4387,50 zł, jednak firma chce aż 7232,40 zł" - zaznaczył gliwicki samorząd.
"Kierując się dobrem mieszkańców oraz racjonalną i odpowiedzialną polityką gospodarowania miejskim budżetem, zdecydowano więc nie podpisywać umowy na tych warunkach i przygotować nowy przetarg. Miasto rozważa obecnie możliwość dopuszczenia systemu tzw. IV generacji" - zasygnalizowano w komunikacie.
Jak wyjaśniono, w systemie III generacji, jak dotychczasowy obsługiwany przez Nextbike, rowery można wypożyczać i oddawać tylko na stacjach bazowych. Rowery IV generacji zazwyczaj nie korzystają ze stacji, można je wypożyczać bezpośrednio dzięki aplikacjom mobilnym, w obrębie zdefiniowanych stref. Tego typu rozwiązania działają m.in. w Krakowie czy Wrocławiu.
Tego typu system rozważa też zrzeszająca 41 miast i gmin centralnej części woj. śląskiego Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia (GZM). Jej przedstawiciele pod koniec ub.r. ogłosili powtórny przetarg na koncepcję wdrożenia Roweru Metropolitalnego, obejmującego wszystkie gminy członkowskie; system taki miałby ruszyć w 2021 r.
GZM chce ponadto, aby jej system rowerów miejskich opierał się o pojazdy ze wspomaganiem elektrycznym. Przedstawiciele Metropolii sygnalizowali, że może on liczyć docelowo nawet ok. 10 tys. takich rowerów, a na jego pilotażowe wdrożenie założyli kwotę ok. 20 mln zł.
Podczas listopadowej sesji zgromadzenia GZM, zarząd Metropolii deklarował równoległe prace nad alternatywną wersją rozwoju systemu roweru tradycyjnego, działającego w kilku tamtejszych miastach. W ub. roku na terenie GZM systemy rowerów miejskich funkcjonowały w: Katowicach, Chorzowie, Sosnowcu, Gliwicach, a także w Tychach, Siemianowicach Śląskich oraz Zabrzu.
Wszystkie te systemy obsługiwał Nextbike Polska, a od wiosny 2018 r. staraniem GZM, stały się one interoperacyjne, co oznacza możliwość wypożyczenia roweru w jednym mieście i zwrotu w innym. Ma to być zgodne m.in. z przyjętym przez Metropolię założeniem zapewnienia tzw. środka transportu pierwszej i ostatniej mili.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.