Sztab Protestacyjno-Strajkowy w środę, 5 lutego, zdecydował, jak będzie wyglądał protest w Polskiej Grupie Górniczej. Szczegóły już w najbliższej Trybunie Górniczej, która ukaże się w czwartek.
Przypomnijmy, że od tego tygodnia, Górnicza nie będzie już kolportowana z Dziennikiem Zachodnim. Obecnie nasz tygodnik, oprócz kopalń jest dostępny w prenumeracie indywidualnej. Zapraszamy do kontaktu z Wydawnictwem Górniczym każdego, kto jest taką prenumeratą zainteresowany.
W 5. tegorocznym numerze TG relacjonujemy też uroczystość wydania ostatniej tony węgla w ruchu Piekary kopalni Bobrek-Piekary. W krótkiej ceremonii wzięli udział pracownicy zakładu, przedstawiciele kierownictwa kopalni i spółki Węglokoks Kraj oraz samorządowcy.
Nowa kopalnia Jastrzębie-Bzie już fedruje. Za dwa lata planowane jest uruchomienie pierwszej ściany z nowego rejonu. Co dokładnie dzieje się teraz w zakładzie? O tym także piszemy w najnowszym numerze TG.
Mówiąc o zagrożeniach występujących w kopalniach węgla kamiennego, w pierwszej kolejności wymienia się metan, tąpania czy pożary. Te najmocniej utrwaliły się w świadomości społeczeństwa. Mało kto kojarzy kopalnie z zagrożeniem radiacyjnym, a ono także występuje pod ziemią. Dokładny charakter tego zjawiska wyjaśniają na naszych łamach eksperci ze Śląskiego Centrum Radiometrii Środowiskowej im. Marii Goeppert Mayer, działającego w Głównym Instytucie Górnictwa.
Tradycyjnie też zapraszamy do działu Po szychcie. W tym tygodniu tłumaczymy, kim są popularni Skarbnicy, duchy podziemnych czeluści, którzy coraz częściej wcielają się też w role wodzirejów na górniczych karczmach piwnych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
PGG nie ma pieniedzy na podwyzki ale na tworzenie setek niepotrzebnych miejsc pracy czyli inspektorow ds niepotrzebnych pieniadze sa, tylko czekac az bedziemy miec inspektora ds srubek, drugiego ds nakretek i trzeciego ds podkladek. mialy byc oszczednosci a sa stolki dla kolegów.
Lata zamrożonych płac, wzrost cen, dziś praktycznie każdy zarobi tyle co górnik pod ziemią. Za ciężką pracę w ekstremalnych warunkach narażając swoje życie dostają grosze. Wiadomo, że bez nadgodzin, bez sobót, niedziel i świąt zarobią tyle co kasjerka w markecie. Taka jest prawda. Co z tego, ze brutto wysokie, patrzmy za ile muszą żyć, ile dostają na ROR. To tego jeszcze wszechobecny mobbing na każdym kroku, nagonki, wyjazdy po czasie itd. Wspomnę jeszcze o zastraszaniu osób, które wyrażają głośno swoje opinie na ten temat. Wolność słowa to fikcja. PGG samo się kiedyś zlikwiduje, bo kto będzie chciał tam pracować? Tylko desperaci, bo wielu odchodzi. Nigdy tak wielu nie odeszło co w ciągu kilku ostatnich lat.