Większość gospodarstw domowych jest dobrze wyposażona w najważniejsze urządzenia zużywające energię, zarówno te, które zaspokajały podstawowe potrzeby grzewcze, jak i te, które poprawiają komfort życia mieszkańców. Badanie przeprowadzone przez GUS jednak wykazało, że 1 proc. mieszkań nie miało ciepłej wody bieżącej, 13 proc. mieszkań była oceniana przez respondentów jako niewystarczająco ciepłe w zimie, a 1,6 proc. była wyposażona tylko w piece na paliwa stałe lub w kuchnię na paliwa stałe jako jedyne urządzenia grzewcze.
Według GUS zdecydowana większość gospodarstw domowych posiadała najważniejsze domowe urządzenia elektryczne, tj. chłodziarko-zamrażarki (82,3 proc.), pralki automatyczne (92,1 proc.), odbiorniki telewizyjne (93,9 proc.). Wśród żarówek dominowały żarówki diodowe (44,9 proc. wszystkich żarówek), których przewaga liczbowa nad tradycyjnymi została po raz pierwszy wykazana w badaniu za rok 2018. W poprzednich badaniach żarówki tradycyjne zajmowały czołowe miejsce wśród wszystkich typów żarówek (34,5 proc. w 2015 r., 20,5 proc. w 2018 r.).
Na przestrzeni lat 2002–2018 wykorzystywano technologie nowocześniejsze, a także bardziej efektywne energetycznie. W mieszkaniach wyposażonych we własne kotły centralnego ogrzewania (na paliwa stałe lub na gaz ziemny) najczęściej występowały kotły dwufunkcyjne (28,9 proc.), służące jednocześnie do przygotowania ciepłej wody. Kotły jednofunkcyjne były mniej popularne (19,9 proc.), a jeszcze rzadziej występowały kominki (1,8 proc.).
Jak zauważa GUS w niektórych starych budynkach jedynymi urządzeniami grzewczymi były piece na paliwa stałe lub tylko kuchnie na paliwa stałe (4,9 proc.). Do pozyskania ciepłej wody najczęściej wykorzystywano sieć ciepłowniczą (31,6 proc. gospodarstw domowych), duże znaczenie miały także bojlery lub termy elektryczne (24,1 proc.) oraz piecyki łazienkowe gazowe (16,9 proc.). Kotły dwufunkcyjne lub podgrzewacze wody na paliwa stałe były używane w 15,4 proc. gospodarstw domowych, a na gaz ziemny w 9,8 proc.
W strukturze i poziomie średniego rocznego zużycia poszczególnych nośników energii w gospodarstwie domowym nastąpiły niewielkie zmiany. Na skutek wyposażenia gospodarstw domowych w urządzenia elektryczne zaobserwowano wzrost średniego zużycia energii elektrycznej w 2018 r. w porównaniu z 2002 r. Mimo to, pod względem zużycia energii elektrycznej w gospodarstwach domowych w przeliczeniu na 1 mieszkańca, Polska zajmowała przedostatnie miejsce wśród krajów Unii.
Z badań ekspertów GUS-u wynika, że podobna tendencja wzrostowa dotyczyła zużycia gazu o 19,2 proc. w odniesieniu do 2002 r. Dla pozostałych nośników energii średnie zużycie w gospodarstwie domowym zmalało, przy czym największy spadek odnotował gaz ciekły i węgiel kamienny (odpowiednio o 11,4 proc. i 7,5 proc.).
„Za sprawą wielokierunkowych działań obejmujących, między innymi, termomodernizacje, zaostrzenie norm budowlanych, czy poprawę sprawności urządzeń grzewczych, w strukturze zużycia zmniejszył się udział energii zużywanej na ogrzewanie pomieszczeń i ogrzewanie wody” - czytamy na stronie GUS.
Samochody osobowe były użytkowane przez 66,2 proc. gospodarstw domowych (przeciętnie po 1,33 samochodu na gospodarstwo posiadające samochód). Najczęściej były to samochody z silnikami benzynowymi (64,9 proc., w tym 13,2 proc. benzyna i LPG), a pozostałe (35 proc.) to samochody z silnikami Diesla (na olej napędowy). Samochody osobowe należące do gospodarstw domowych odpowiadały za zużycie 93,3 proc. benzyny, 43,5 proc. gazu ciekłego i 20,4 proc. oleju napędowego w kraju. Łącznie stanowiło to 36,6 proc. zużytych w kraju paliw drogowych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.