Kilkaset drewnianych belek kasztowych wymienionych ma być w tym roku w podziemiach Zabytkowej Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach. Dotychczasowe zbutwiały w następstwie dostępu wilgotnego powietrza. Nie stanowi to jednak żadnego zagrożenia, gdyż drewniane belki tworzą jedynie dekoracyjne omasztowanie prawdziwych kaszt wykonanych z betonitów lub też filarów dolomitowych.
- To nie wpływa na bezpieczeństwo, tylko na estetykę - uspokaja Grzegorz Rudnicki, kierownik biura Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, prowadzącego kopalnię zabytkową.
Kaszty są rusztowaniami w wyrobisku podpierającymi strop. W tarnogórskiej kopalni kaszty z betonitów oraz filary z dolomitowej skały obłożone zostały drewnianymi belkami w maju 2008 r. Można je zobaczyć m.in. w Komorze Niskiej, czy też w miejscu zwanym pomostem, na odcinku chodnika między szybami Anioł i Żmija. Są też między Chodnikiem Garusa a pomostem. Drewniane z zewnątrz kaszty miały poprawić estetyki podziemnej trasy turystycznej. Po ponad 11 latach okazało się, że drewno wymaga wymiany, gdyż pojawiły się porosty oraz grzyby.
Nowe belki mają zostać pozyskane z Nadleśnictwa Świerklaniec, z którym SMZT prowadzi od jakiegoś czasu współpracę. Prace górnicze nie zmniejszą jednak płynności ruchu turystycznego.
- Nie będziemy na ten czas zamykać kopalni - potwierdza Grzegorz Rudnicki.
Drewno jako materiał do obudowy górniczej stosowane jest współcześnie w niejednej turystycznej kopalni. Poza Tarnowskimi Górami elementy obudowy drewnianej spotkać można np. w kopalni złota w Złotym Stoku, w kopalni cyny św. Jan w Krobicy w Górach Izerskich oraz w kopalni uranu w Kletnie w masywie Śnieżnika. Najbardziej okazałe obudowy drewniane występują w kopalni soli w Wieliczce.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.