Po szczycie Rady Europejskiej „zielony ład” stał się dla nas mniej groźny. Po długich, trudnych, ale skutecznych negocjacjach premier Mateusz Morawiecki wywalczył dla Polski prawo do własnej drogi i tempa w osiąganiu neutralności klimatycznej. Nie obowiązuje nas graniczna data 2050 r. - napisała w komentarzu nadesłanym do netTG.pl Izabela Kloc, poseł Parlamentu Europejskiego, członek Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii.
Poniżej publikujemy jego treść:
"Premier Morawiecki sprawił Polakom świąteczny prezent, za który można dziękować przez dziesiątki lat. Na szczycie unijnych przywódców odsunął od naszego kraju widmo pospiesznie i chaotycznie wprowadzanego „zielonego ładu”. Tylko w ciągu najbliższych dziesięciu lat, przy bardzo ostrożnych szacunkach, energetyczna rewolucja kosztowałaby nas ponad bilion złotych. Polska nie ma takich pieniędzy, a na wsparcie Unii Europejskiej nie ma co liczyć, bo nikt o takich sumach nawet nie wspomina. Zresztą cały „zielony ład” jest na razie tylko filozoficzną koncepcją, bo nie idą za tym gospodarczo-finansowe konkrety.
Jeszcze w czwartek wydawało się to niemożliwe. Przed szczytem Rady Europejskiej w komentarzach dominował zgodny ton. Zapewniano, że „zielony ład” muszą w równym tempie wprowadzić wszystkie kraje członkowskie albo nie będzie go wcale. W piątek nad ranem okazało się, że jest możliwe kompromisowe rozwiązanie.
Prawie cała Unia Europejska zgodziła się na osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku, ale dzięki skutecznym negocjacjom premiera Morawieckiego Polska została z tego zwolniona. Warto przy tym pamiętać, że to nie jest dżentelmeńska, niezobowiązująca umowa, ale twardy zapis w dokumentach. Wszystkie, dalsze działania legislacyjne podejmowane na forum unijnych przywódców muszą być zgodne z konkluzjami przyjętymi podczas szczytu w Brukseli. Uniemożliwi to zaatakowanie Polski tylnymi drzwiami, bo zapewne pojawiłyby się próby, aby zaostrzenie polityki klimatycznej wprowadzić kwalifikowaną większością głosów.
To nie jedyne zwycięstwo Mateusza Morawieckiego. Dzięki wsparciu Andreja Babisza, premiera Czech, do konkluzji szczytu wpisano energetykę jądrową, co wcześniej wydawało się nierealne, ponieważ w swoim ortodoksyjnym kształcie „zielony ład” uwzględnia tylko odnawialne źródła energii.
Polska wywalczyła bardzo mocny argument w nadchodzących negocjacjach budżetowych. Unijna większość będzie dalej naciskać na nas, abyśmy też przyjęli graniczną datę 2050. Mając w ręku konkluzje z brukselskiego szczytu nie musimy się na nic godzić, nie otrzymując w zamian realnych, konkretnych funduszy, które nam zrekompensują transformację energetyczną.".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Juz sie zamykaja nie ma pieniedzy TAURON PORZYCZYL KASE Z BANKU ale pod warunkiem ze absolutnie na wegiel wegiel jest bez przyszlosci bank tylko wspiera tauron w energie odnawialna kopalnie musza same sobie zarabiac liczy sie ekonomia ludzie inwestuja w gaz w piece gazowe i foltowoltanike tylko nie wegiel przezytek i po kol palniach tauronowcy pakowac sie puzniej pgg i po 5 6 latach wspomnienie jeszcze wczesniej niz UE mowia taki plan
Kopalnie sie same pozamykaja z braku funduszy nie sa dofinansowane panstwo nie ma kasy dla nich banki kopalniom nie chca dawac porzyczek bo jest bez przyszlosci tg trupy ludzie nie chca polskiego wegla z rosji mozna kupic za 350 zl tone i lepszy niz polski spolki energetycze nie chca kopaln bo tauron przy kopalniach poplynal takze sprawa bezbadziejna wspolczuje tym ludziom bo mlodzi 20 25 ti jeszcze znajda prace ale takich po 30 3 to takich starszych nikt nie chce
Wielki sukces. Śmiechu warte. Pieniądze z unijnego budżetu z chęcią byśmy przygarneli, ale dostosować się do zmian, do których przystosowowały się WSZYSTKIE państwa członkowskie Unii Europejskiej to już nie umiemy. Nie liczymy się w Unii, nie potrafimy zmienić swojego mixu energetycznego w 30 LAT, gospodarczo (i mentalnie chybta też) jesteśmy jak Niiemcy w latach 70. Brawo lobby węglowe i myślenie z lat 90! Sukces i chwała!
Czemu Ta Pani jest w mundurze? Co ona ma wspólnego z górnictwem?