W kopalni Sośnica pojawili się rankiem 25 listopada br. Przywieźli z sobą szaliki klubowe, flagi i zdjęcia. Pięknie też podziękowali górniczej braci za doping na stadionie, a kierownictwu Polskiej Grupy Górniczej za sponsoring. Piłkarze Górnika Zabrze cenią sobie górnicze tradycje, bo jak powiadają, Górnik bez górników nie byłby Górnikiem.
Na spotkanie z piłkarzami do cechowni przybył tłum pracowników kopalni. Byli również ci, którym szychta wypada popołudniu i w nocy. Wielu zabrało z sobą dzieci. Wchodzących na cechownię piłkarzy przywitały gromkie brawa.
- To miło, że nas odwiedzili. Wielu naszych pracowników kibicuje Górnikowi Zabrze, ja również, choć z racji obowiązków służbowych, trochę rzadziej odwiedzam stadion niż przed laty – przyznał Sebastian Stopa, naczelny inżynier kopalni Sośnica.
Trener Marcin Brosz, podobnie jak jego podopieczni, mieli pełne ręce roboty. Podpisywanie piłek i zdjęć zajęło im ponad pół godziny.
- Cieszę się, że załoga przyjęła nas tak ciepło. Kiedyś dawno, górnictwo bardzo wspierało sport, zwłaszcza futbol. Dziś dzieje się podobnie, choć już nie na taką skalę. Za to jesteśmy wdzięczni i z dumą nosimy na strojach logo Polskiej Grupy Górniczej. Nie zapominamy oczywiście o Barbórce. Składamy wszystkim górnikom życzenia pomyślności i bezpiecznej pracy. Niech Was ma w opiece Święta Barbara – powiedział szkoleniowiec.
Kibicom za doping podziękował także Dariusz Czernik, członek zarządu Górnika Zabrze.
- Ktoś kiedyś zażartował, że Sośnica to jest taka dodatkowa dzielnica Zabrza, bo właśnie stąd wywodzi się wielu kibiców naszego klubu. Nie zapominamy o górniczych tradycjach, które nas łączą. Górnik bez górników nie byłyby Górnikiem – zażartował.
Warto wiedzieć, że jeden z najznakomitszych polskich futbolistów, Włodzimierz Lubański, piłkarz Górnika Zabrze, rozpoczynał swą karierę w 1957 r. w juniorach Sośnicy Gliwice. Prezesem klubu był wówczas jego ojciec, Władysław, pracownik kopalni Sośnica.
Po spotkaniu z kibicami piłkarze zwiedzili powierzchnię kopalni, byli m.in. na nadszybiu.
Klub piłkarski z Zabrza to aż czternastokrotny mistrz Polski, czterokrotny wicemistrz Polski, sześciokrotny zdobywca Pucharu Polski, zdobywca Superpucharu Polski oraz Pucharu Ligi, a także finalista Pucharu Zdobywców Pucharów i ćwierćfinalista Pucharu Mistrzów. Słowem, jedna z najbardziej utytułowanych drużyn w polskiej piłce nożnej. Dokładne rok temu przypadły 70. urodziny klubu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ja bym ich zatrudnił na górnej wnęce na gc101 , tak na miesiąc . Może wtedy docenili by swoją - piłkarską pracę i naszą górniczą.
Bymy tak fedrowali jak piłkarze ekstraklasy grają już sośnicy niema!A PGG zamiast podwyżek płaci im kasy kupa!Co to za reklama klubina ekstraklasiny?