EUR/PLN w kolejnych tygodniach może pójść w kierunku 4,30 i wyżej - uważają ekonomiści. Ich zdaniem dochodowość polskich dwulatek może spaść do 1,30 proc.
- W ostatnich dniach notowania złotego znajdowały się przede wszystkim pod wpływem poniedziałkowego odczytu PMI dla Polski, który okazał się bardzo rozczarowujący - w efekcie EUR/PLN podążył z okolic 4,25 do 4,27 - powiedział PAP Biznes strateg rynku walutowego PKO BP Jarosław Kosaty.
Jego zdaniem w kolejnych tygodniach EUR/PLN może pójść w kierunku 4,30 i wyżej.
W przypadku EUR/USD strateg banku przewiduje, że bilans plusów i minusów przemawia na korzyść dolara.
- Rynki zaczynają dyskontować chłodzącą narrację członków FOMC co do dalszej możliwości obniżek stóp procentowych w USA. Dodatkowo nakłada się na to również oczekiwanie, że niewykluczone jest dalsze luzowanie w strefie euro. Nowa szefowa EBC Christine Lagarde może przekonywać do polityki łagodzącej w obliczu słabnącej aktywności gospodarczej w Europie - dodał Jarosław Kosaty.
Jego zdaniem na koniec roku EUR/USD wyniesie 1,09.
Czwartkowa sesja stała pod znakiem wzrostów rentowności - najsilniejsze nastąpiły na środku i długim końcu krzywej.
Na przetargu zamiany w czwartek MF sprzedało papiery OK0722, PS1024, WZ0525, DS1029, WZ1129 i WS0447 łącznie za 2.663,318 mln zł, a odkupiło obligacje WZ0120, PS0420, OK0720 i DS1020 łącznie za 2.648,580 mln zł.
- Wyceny długu skarbowego znajdują się pod wpływem wyjątkowo sprzyjającej sytuacji na rynku pierwotnym. Na rynku jest kapitał, na co wskazują wyniki dzisiejszej aukcji - inwestorzy zgłosili popyt na papiery o wartości ok. 4,34 mld zł, a przydzielono im obligacje za ok. 2,65 mld zł - wskazał strateg rynku stopy procentowej PKO BP Mirosław Budzicki.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.