Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (RDOŚ) w Katowicach przedłużyła postępowanie środowiskowe, dotyczące potencjalnej eksploatacji złoża węgla Paruszowiec w Rybniku (Śląskie) przez prywatnego inwestora. Decyzja w tej sprawie zapadnie prawdopodobnie do 20 grudnia tego roku.
O wydanie decyzji środowiskowej, która w przyszłości miałaby umożliwić wydobycie węgla kamiennego z rybnickiego złoża Paruszowiec, ubiega się spółka Bapro z Dąbrowy Górniczej. Planom sprzeciwia się miejscowy samorząd oraz mieszkańcy miasta, którzy złożyli wiele uwag w toczącym się postępowaniu środowiskowym.
- Jak pisze w obwieszczeniu Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska, przesunięcie terminu wydania decyzji wynika z potrzeby analizy przedłożonych przez spółkę Bapro wyjaśnień do uwag, które zgłosili mieszkańcy miasta - poinformowała w środę rzeczniczka rybnickiego magistratu Agnieszka Skupień.
Jak podała katowicka RDOŚ, zakładany obecnie termin wydania decyzji środowiskowej w tej sprawie nie jest ostateczny i może ulec zmianie. Strony postępowania mogą domagać się przyspieszenia wydania decyzji, wnosząc do połowy listopada tzw. ponaglenie (wraz z uzasadnieniem) do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska.
Spółka Bapro, która chce uruchomić w Rybniku kopalnię eksploatującą złoże Paruszowiec, oceniała wcześniej, że inwestycja o wartości ok. 3 mld zł przyniosłaby korzyści miastu i całej polskiej gospodarce. Według założeń, kopalnia miałaby zatrudniać bezpośrednio ok. 2,5 tys. osób, co mogłoby dać trzy razy więcej miejsc pracy w jej otoczeniu, przy wpływie na środowisko ograniczonym do minimum.
Sprawa jest na etapie postępowania środowiskowego. Przeciwko budowie jest rybnicki samorząd, który obawia się m.in. szkód górniczych, degradacji terenów rekreacyjnych i zaburzenia stosunków wodnych. Swój sprzeciw, oraz liczne uwagi w postępowaniu środowiskowym, zgłosiła też grupa ponad 6 tys. mieszkańców miasta.
Przed niespełna miesiącem, na specjalnie zwołanej konferencji prasowej w dzielnicy Paruszowiec, wiceminister energii Adam Gawęda oświadczył, że złoże Paruszowiec nie będzie eksploatowane. Jak mówił, bez pozytywnej opinii jego resortu potencjalny inwestor nie uzyska koncesji na wydobycie węgla z tego złoża. Gawęda podkreślił, że stanowisko Ministerstwa Energii w tej sprawie jest jednoznacznie negatywne.
- Jako pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że mieszkańcy Paruszowca i okolic nie muszą się niepokoić, bo to złoże nie będzie eksploatowane - powiedział 8 października br. Gawęda, deklarując, iż w praktyce takie stanowisko oznacza, że inwestor nie uzyska koncesji na eksploatację tego złoża.
Wiceminister przypomniał, że w procesie koncesyjnym, prowadzonym przez resort środowiska, wymagane jest stanowisko ministra właściwego ds. gospodarki surowcami energetycznymi - tę funkcję sprawuje obecnie w Ministerstwie Energii właśnie Gawęda.
- To jest stanowisko, z którym minister środowiska bardzo mocno się liczy, dlatego, że to jest cały obszar dotyczący bezpieczeństwa surowcowo-energetycznego. W związku z tym minister właściwy ds. środowiska, główny geolog kraju, zawsze o takie stanowisko prosi - tłumaczył wiceszef resortu energii, podkreślając, iż jego stanowisko w tej sprawie jest jednoznacznie negatywne.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.