W sierpniu br. kopalnie sprzedały ok. 400 tys. t węgla kamiennego mniej niż w tym czasie wydobyły - wynika z danych Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP). Niesprzedany węgiel trafił na przykopalniane zwały, gdzie w końcu sierpnia znajdowało się już ok. 4,9 mln t surowca.
Wydobycie wyższe od poziomu sprzedaży notowano także w poprzednich miesiącach tego roku. W marcu i kwietniu różnica wynosiła ok. 400 tys. t miesięcznie, w maju nadwyżka produkcji węgla nad wielkością jego miesięcznej sprzedaży wzrosła do ok. 1 mln t, w czerwcu wyniosła niespełna 300 tys. t, a w lipcu ok. 600 tys. t.
Jak wynika z opublikowanych we wtorek, 1 października, przez katowicki oddział ARPdanych dotyczących wydobycia i sprzedaży węgla w ósmym miesiącu br., polskie kopalnie wydobyły w tym czasie ok. 5 mln t tego surowca (w lipcu 5,3 mln t, w czerwcu 4,7 mln t, w maju i kwietniu po ok. 5,3 mln t), a jego miesięczna sprzedaż wyniosła w sierpniu ok. 4,6 mln t (wobec 4,7 mln t w lipcu, 4,4 mln t w czerwcu, 4,3 mln t w maju i 4,9 mln t w kwietniu).
W marcu br. wydobycie wyniosło ponad 5,4 mln t, a wielkość sprzedaży nieznacznie przekroczyła 5 mln t. Oznacza to, że od lutego br., w ciągu sześciu miesięcy, na zwałach przybyło w sumie ok. 2,9 mln t niesprzedanego węgla.
Przed rokiem, w sierpniu 2018 r., wielkość wydobycia węgla przekroczyła 5,4 mln t, a wielkość sprzedaży zbliżyła się do 5,5 mln t - poziom miesięcznej produkcji i sprzedaży węgla były zrównoważone. W tym roku górnictwo sprzedało w sierpniu niespełna 900 tys. t węgla mniej niż w tym samym miesiącu rok wcześniej.
W końcu sierpnia 2018 r. na przykopalnianych zwałach było niespełna 2,1 mln t tego surowca - przeszło dwa razy mniej niż na koniec sierpnia tego roku.
Jak podała ARP, w końcu sierpnia br. polskie kopalnie zatrudniały ok. 83,1 tys. pracowników; na koniec lipca było to 83,2 tys. osób.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Problem się robi kiedy na zwałach miliony ton, a zima omija kraj szerokim łukiem. Kiedy niewiele jest dni z temperatura poniżej 0 to i węgla nie będzie trzeba tyle. W tym momencie aby sprzedać trzeba ceny ciąć. Świat „cywilizowany” odchodzi od węgla bo ma alternatywę. Świat „normalny” alternatyw ma niewiele.
Nawet dziecko wie, że najwięcej węgla sprzedaje się w okresie zimowym. Zdziwieni, że w sierpniu słaba sprzedaż.