Dodatkowe 44 mln zł do rozdysponowania jeszcze w tym roku zaoferował w negocjacjach płacowych w poniedziałek przed południem, 23 września, zarząd Polskiej Grupy Górniczej. Krzysztof Tchórzewski, uczestniczący w części rozmów, w której złożono związkowcom tę propozycję, powiedział, że wierzy w pozytywne zakończenie rozmów.
- Rozmowa przebiega w takiej atmosferze, że jestem przekonany, że zakończy się dzisiaj pozytywnym rezultatem. Myślę, że przedstawione propozycje znajdą zrozumienie. Problem jest jeszcze w tej chwili w sposobie zapisania, w jaki sposób mają być sformułowane i jakie mają być gwarancje. W moim przekonaniu jesteśmy na dobrej drodze - skomentował Krzysztof Tchórzewski, przed odlotem z Katowic do Warszawy, a stamtąd do Brukseli na obrady ministrów energii UE.
Wiceminister energii Adam Gawęda wyjaśnił, że 44 mln zł posłużyłyby do sfinansowania tzw. funduszu premiowego w tym roku (chodzi o zrekompensowanie górnikom premiami niższych wynagrodzeń, które uzyskują pod koniec roku z powodu mniejszej liczy dni pracy; jest to jeden z podstawowych postulatów związkowców). Wysokość propozycji zarządu PGG wynika z analizy tegorocznych danych o produkcji i sprzedaży. Wypłacenie dodatkowo takiej kwoty nie uszczupli w żadnym razie wydatków inwestycyjnych. Wydatek w wysokości 44 mln zł na fundusz premiowy zyskał akceptację przewodniczącego rady nadzorczej PGG.
Prezes PGG Tomasz Rogala podkreślał, że dla zarządu spółki najistotniejsze jest zachowanie ciągłości produkcji oraz realizacja przyjętych planów techniczno-ekonomicznych i finansowych.
- Zaproponowana związkowcom kwota mieści się w możliwościach spółki - ocenił Tomasz Rogala.
Na pytanie, czy również w przyszłym roku utrzymane zostaną dopłaty do dniówek (18-32 zł, na podstawie porozumienia z wiosny 2018 r., którego przedłużenia domagają się górnicy) prezes PGG odparł:
- Generalnie zamiarem PGG jest, aby nie pomniejszyć wynagrodzeń pracowników w przyszłym roku, co do tego nie ma wątpliwości.
- Kwestie wynagrodzeń, które przewidujemy na kolejne lata, będą dyskutowane po zatwierdzeniu i po przygotowaniu planu techniczno-ekonomicznego i biznesplanu oraz po uzgodnieniu. Musimy tu pogodzić dwa interesy: z jednej strony plan inwestycyjny, z drugiej - interesy i dążenia naszego interesariusza, jakim są pracownicy. I o tym dzisiaj rozmawialiśmy - powiedział prezes Tomasz Rogala.
Przypomnijmy, że na początku sierpnia związki zawodowe działające w PGG sformułowały cztery postulaty płacowe na koniec tego roku oraz 2020 r. Związki żądają przyszłorocznej podwyżki o 12 proc., przedłużenia porozumienia z kwietnia 2018 r. o gwarantowanym dodatku do dniówek (18 do 32 zł), zaleczania tego dodatku do podstawy obliczania tegorocznej nagrody barbórkowej i tzw. czternastej pensji oraz rekompensaty-premii za listopad i grudzień w tym roku (mniejsza ilość dni roboczych w tych miesiącach skutkuje niższymi wynagrodzeniami).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Co z deputatem węglowym? Emeryci od 2015 czekają, też nas okłamywali, 13 X podziękowanie.
44 miliony na premię. Grubo!
Co jak poprzednio uwalicie nam premie przez trzy miesiące żeby nam jednorazówke wypłacić i jeszcze na tym zarobicie!Macie zwiazki wkieszeni i tańczą jak im zagracie Jutro idę natychmiast sie wypisać bo olewam karczme czy wycieczkę na grzyby!Związkole za brame lub na dół!Po wyborach to będzie po herbacie a stawki kilkanaście lat w miejscu!