Państwowa francuska kompania energetyczne EDF ogłosiła w środę, 18 września, że nie widzi potrzeby wyłączania reaktorów jądrowych, w których przed tygodniem wykryto usterki na połączeniach spawalniczych.
"Wykryte nieprawidłowości i odchylenia od norm nie wpływają niekorzystnie na zdolność do pracy dotkniętych nimi elementów" - podała EDF w środę w Paryżu.
Wyjaśniono, że "na danym etapie badań (...) EDF ma pprzekonanie, iż nieprawidłowości nie wymuszają bezpośrednich działań naprawczych". Wady wykryto w 16 wytwornicach pary zainstalowanych w aż sześciu działających reaktorach jądrowych: nr 3 i 4 w Blayais, nr 3 w Bugey, nr 2 w Fessenheim, nr 4 w Dampierre-en-Burly i nr 2 w Paluel. Zastrzeżenia dotyczą także czterech zespołów do wytwarzania pary, które nie zostały jeszcze uruchomione w elektrowni jądrowej w budowie w Flamanville-3 oraz trzech zapasowych wytwornic, którymi zamierzano zastąpić urządzenia pracujące w Gravelines. Podejrzane elementy wyprodukowała firma Framatome - spółka z większościowym udziałem EDF, specjalizująca się w budowie elektorwni jądrowych.
EDF rozmawia z rządem francuskim o planie restrukturyzacji grupy, który ma pomóc w uzyskaniu funduszy na inwestycje w dwóch obszarach energetyki: jądrowej i odnawialnej, a także umożliwić wprowadzenie nowej regulowanej ceny na energię ze źródeł jądrowych, która musi zostać też zatwierdzona przez Brukselę. Jak dotąd plan ten przewiduje m.in. utworzenie kontrolowanej przez państwo nowej grupy EDF Bleu, która w przyszłości operowałaby na zasobach energetyki jądrowej i wodnej we Francji. Głównym udziałowcem EDF Bleu zostałaby z kolei spółka EDF Vert, odpowiedzialna za OZE, sieć elektroenergetyczną i obsługę energetyki francuskiej. Według projektu od 20 do 40 proc. kapitału EDF Vert miałoby podlegać sprzedaży na rynku w celu podniesienia funduszy.
Electricite de France says some of its nuclear reactors may contain substandard components, highlighting France’s reliance on atomic power https://t.co/H3dzss2AkU
Wykrycie przed tygodniem usterek w spawach zbiorników ciśnieniowych w wytwornicach pary w kilku francuskich reaktorach jądrowych spowodowało ucieczk inwestorów i gwałtowny spadek wartości akcji EDF o 7 proc. Francja ma po USA największą na świecie energetykę jądrową, która jednak boryka się ostatnio z licznymi problemami technicznymi. Komplikacje dotykające też nowo budowanych reaktorów poważnie zaszkodziły wizerunkowi EDF jako lidera technologii nuklearnych. Są one eksportowane przez Francję do Chin, Finlandii, Południowej Afryki i Korei Południowej oraz Wielkiej Brytanii.
EDF została zobowiązana do przedstawienia w ciągu tygodnia wniosków z kontroli swych instalacji. Spółka od początku sugerowała, że prawdopodobnie nie będzie wygaszać reaktorów, ale decyzję pozostawiała państwowemu nadzorowi bezpieczeństwa jadrowego ASN.
Zamknięcie pracujących teraz elektrowni nuklearnych we Francji, przed nadchodzącym sezonem zimowym, gdy rośnie zapotrzebowanie ne elektryczność i ciepło, byłoby niesłychanym ciosem dla systemu energetycznego w całym kraju. Francja jest poważnie uzależniona od źródeł jądrowych w energetyce, a problem przenosi się również na inne kraje importujące znaczące ilości prądu elektrycznego z Francji.
Z tego powodu w ostatnich dniach ceny energii w Europie a także ceny zezwoleń emisyjnych dwutlenku węgla i gazu ziemnego reagowały na doniesienia znad Sekwany.
Cena bazowa elektryczności we Francji w ciągu tygodnia podrożała o 0,4 proc. do 53,75 euro/MWh, a w bliskich kontraktach osiągano dwumiesięczne maksima na poziomie 55,25 euro/MWh.
Kontrakty z dostawą na grudzień tego roku zdrożały już o 11 proc. (7 euro) do 70 euro/MWh. W Niemczech cena dostaw z wyprzedzeniem rocznym, która stanowi wzorzec europejski na rynku, podskoczyła o 0,4 proc. do 50,40 euro/MWh - poinformowała Agencja Reutera.
Francuski urząd bezpieczeństwa jądrowego ASN poinformował o objęciu zwiększonym nadzorem reaktory nr 1 i 2 we Flamanville. Decyzję uzasadniono serią niedociągnięć i usterek w utrzymaniu elektrowni ze strony operatora. ASN polecił wyłączyć jeden z reaktorów nad kanałem La Manche z powodu zaawansowanej korozji elementów zbiornika ciśnieniowego pary.
Rząd francuski podjął decyzję o podwyższeniu poziomu prewencji przeciwko skutkom promieniowania radioaktywnego. Wśród dodatkowej grupy 2,2 mln mieszkańców kraju dystrybuowane będa wkrótce tabletki jodowe. Akcja obejmie ludność mieszkającą w sąsiedztwie 19 elektrowni jądrowych. Jeszcze latem rozszerzono do 20 km strefę bezpieczeństwa wokół każdej z siłowni nuklearnych. Dla porównania: w 2016 r. jej zasięg był dwukrotnie mniejszy (10 km), a tabletki jodowe przydzielano na 375 tys. gospodarstw domowych. Oficjalnie utrzymuje się, że wzmocnienie prewencji nie ma bezpośredniego związku z kłopotami technicznymi EDF.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Hehe a kraj taki jak Polska który stoi na węglu chce budować elektrownie atomowe(które podobno są zero emisyjne)bo tak każe unia europejska i Francja która ma w tym największy interes sprzedając technologie tych elektowni za grube miliardy euro!