Związkowcy z Polskiej Grupy Górniczej spotkają się w czwartek 29 sierpnia z przedstawicielami zarządu PGG, by rozmawiać o możliwościach wzrostu wynagrodzeń w tej największej górniczej firmie. Związki chcą, by w przyszłym roku płace górników wzrosły o 12 proc.
Na początku sierpnia związkowcy przedstawili zarządowi PGG swoje postulaty płacowe. Oprócz 12-procentowej podwyżki w przyszłym roku, dotyczą one także tegorocznych świadczeń finansowych - rekompensaty premii za dwa miesiące, w których jest mniej dni roboczych, oraz zaliczenie podwyżek tegorocznych do postawy naliczania premii barbórkowej i nagrody barbórkowej - tzw. czternastej pensji.
W odpowiedzi zarząd PGG zaprosił przedstawicieli trzynastu działających w spółce związków na rozmowy, które mają dotyczyć poziomu wynagrodzeń w firmie zarówno w czwartym kwartale tego roku, jak i w 2020 r. Informację o zaplanowanym na czwartek spotkaniu potwierdził rzecznik PGG Tomasz Głogowski, zastrzegając, że rozmowy mają charakter wewnętrzny. Polska Grupa Górnicza nie komentuje związkowych postulatów.
W skierowanym do związkowców zaproszeniu przedstawiciele zarządu PGG przypomnieli, że 1 sierpnia wszyscy pracownicy spółki otrzymali dodatkowe, nieplanowane wcześniej jednorazowe świadczenie, którego wypłata kosztowała firmę ponad 72 mln zł.
"W zakresie złożonych postulatów przeprowadzane są niezbędne symulacje i wyliczenia. Ponadto prezes zarządu wydał specjalne zarządzenie, w którym powołał zespoły oceniające perspektywiczne możliwości produkcji, łącznie z dokonaniem analizy ekonomicznej realizowanych przedsięwzięć" - poinformowali związkowców członkowie zarządu PGG, wskazując, iż prace w tym zakresie są w toku.
Przypomnijmy, że - jak informowaliśmy w portalu netTG.pl - przed tygodniem szef górniczej Solidarności Bogusław Hutek ocenił, że zarówno ubiegłoroczne, jak i osiągane w tym roku wyniki Polskiej Grupy Górniczej uzasadniają zgłoszone przez związkowców postulaty podwyżki wynagrodzeń.
Zatrudniająca ok. 42 tys. osób PGG to największy krajowy producent węgla kamiennego. Ubiegłoroczny zysk spółki wyniósł 493 mln zł. Biznesplan na ten rok - jak podał Bogusław Hutek - przewiduje zysk na poziomie 800 mln zł.
Szef górniczej Solidarności ocenił, że nawet jeśli faktyczny zysk będzie mniejszy, to - jeżeli nie zmienią się znacząco ceny węgla dla energetyki i odbiorców z sektora komunalno-bytowego - spółka powinna zamknąć rok zyskiem rzędu co najmniej 500-600 mln zł, przy 9-10 mld zł przychodów.
Według Hutka sytuacja PGG jest dobra i uzasadnia zgłoszone przez związkowców roszczenia płacowe. Związkowcy liczą, że niezależnie od ewentualnych przyszłorocznych podwyżek, załoga powinna otrzymać dodatkowe pieniądze jeszcze w tym roku.
PGG wydobyła w 2018 r. 29,7 mln ton węgla, osiągając 493 mln zł zysku wobec 86 mln zł zysku rok wcześniej oraz 332 mln zł straty w 2016 r. Przychody spółki ze sprzedaży wyniosły 9 mld 371 mln zł. Wskaźnik EBITDA osiągnął w zeszłym roku wartość 2 mld 635 mln zł wobec niewiele ponad 2 mld zł w 2017 r. i 582 mln zł w 2016 r. Wielkość nakładów na inwestycje wzrosła w zeszłym roku w PGG o jedną trzecią, do ponad 2,4 mld zł.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.