W polskim górnictwie zwiększa się liczba zgonów z przyczyn naturalnych, bez udziału czynników zewnętrznych w miejscu pracy. Umierają zarówno pracownicy z dłuższym stażem, jak i bardzo młodzi, rozpoczynający dopiero pracę w górnictwie. Lekarze alarmują: nie wszystkie schorzenia da się wykryć w trakcie badań okresowych.
Ze wszystkich 54 zgonów naturalnych, które miały miejsce w polskim górnictwie w latach 2014-2018, aż 35 (64,8 proc.) zanotowano w kopalniach węgla kamiennego. Tylko w 2018 r. 13 pracowników zmarło w wyniku różnych schorzeń. To najwięcej w ciągu minionych pięciu lat. Główną przyczyną zgonów była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa, prowadząca do zawału mięśnia sercowego. Czy można było jej zapobiec? Okazuje się, że nie do końca. Lekarze sprawujący opiekę zdrowotną dobierają bowiem zakres badań lekarskich na podstawie zawartych w skierowaniu wskazówek metodycznych. A to w praktyce oznacza, że dwaj górnicy zatrudnieni w różnych kopalniach na podobnych stanowiskach mogą otrzymać skierowania do zupełnie innych specjalistów. Wszystko zależy od szkodliwych warunków, jakie towarzyszą im pracy, a te bywają różne. Dlatego w trakcie profilaktycznych badań lekarskich trzeba informować o schorzeniach i chorobach. Wcześnie zdiagnozowane mogą przyczynić się do poprawy stanu zdrowia pracownika.
- Dla przykładu pylica w bardziej zaawansowanych postaciach powoduje upośledzenie krążenia płucnego, nadmierne obciążenie i poszerzenie prawej komory serca, co prowadzi do niewydolności serca. Dlatego tak bardzo ważne są badania profilaktyczne – podkreśla prof. Paweł Buszman, światowej sławy kardiolog.
Świeże powietrze i relaks
Wydawałoby się, że pracujący fizycznie górnicy powinni pozostawać raczej poza kręgiem ryzyka zawałowego. Pracują przecież fizycznie, a ruch to zdrowie, bo obniża ryzyko chorób serca i polepsza kondycję. Nic bardziej mylnego. Praca fizyczna w zanieczyszczonym środowisku to nie to samo, co wysiłek fizyczny na świeżym powietrzu i relaks.
- Wciąż zachęcamy naszych pracowników do aktywności fizycznej. W ramach programu partnerskiego PGG Family oferujemy im i ich rodzinom pakiety sportowo-rekreacyjne, basen, fitness, usługi rekreacyjno-rozrywkowe rozładowujące stres – zdradza Grzegorz Ochman, dyrektor Biura BHP i Szkoleń w Polskiej Grupie Górniczej.
Bardzo niepokojącym zjawiskiem było kilka przypadków zgonów naturalnych wśród pracowników kopalń z krótkim, nawet kilkuletnim stażem pracy.
- Aktywny tryb życia, regularny trening to jedno, a wysiłek fizyczny to drugie. Jeżeli na co dzień nie jesteśmy w ogóle aktywni, wzmożony wysiłek może mieć odwrotny efekt, doprowadzić do zatrzymania pracy serca – zwraca uwagę prof. Buszman.
Warto więc zainteresować się tym, jakich objawów nie należy lekceważyć, aby zmniejszyć ryzyko powstania zawału serca. Zdaniem specjalisty przede wszystkim wszelkich bólów w obrębie klatki piersiowej, które powstają na skutek wysiłku oraz bólów powstających rano, przy tzw. porannym rozruchu. Ich nasileniu sprzyja zazwyczaj pochmurna i dżdżysta pogoda.
Warto zadbać o siebie
Uważajmy, jeśli zwykłe czynności dnia codziennego, które dawniej nie sprawiały nam żadnego problemu, nagle powodują uczucie duszności, nadmierne zmęczenie lub bóle promieniujące do żuchwy, lewego barku, ręki lub obu rąk. To powinno nas skłonić do wizyty u lekarza. Należy ją rozważyć, zwłaszcza wtedy, gdy w naszej rodzinie występowały zawały serca, chorujemy na nadciśnienie, palimy papierosy lub mamy podwyższony poziom cholesterolu bądź cukru. W przypadku rozpoznania choroby układu krążenia wydaje się zalecenia oraz kieruje pracownika na dalszą diagnostykę lub leczenie. Dodatkowo w ramach grupowego ubezpieczenia pracowniczego mają oni zapewnioną rozszerzoną ochronę zdrowia poprzez dostęp do specjalistycznej opieki lekarskiej, w tym lekarza kardiologa.
Naturalnie w razie konieczności w każdej kopalni, w rejonie głównych frontów robót, pierwszej pomocy udzielić może fachowo przeszkolony górnik-sanitariusz. Ponadto w każdym dyżurującym zastępie ratowniczym zatrudniony jest co najmniej jeden pracownik z uprawnieniami ratownika medycznego. Warto jednak zawczasu zadbać o swoje zdrowie, zanim stanie się on dla nas ostatnią deską ratunku.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Romku, nic nie rozumiesz. Kalifaktory są zasłużeni. A czy ty jesteś ? Nie. Oni musza miec dniówki 1,8 bo inaczej by się zwolnili i co wtedy?
Jakim prawem pracownicy dołowi są okradani z dniowek 1,8 na rzecz osob przenoszących kartki w biurze? czy ktoś nad tym jeszcze panuje? co do temperatury i metanu Panowie dzwońcie gdzie się tylko da ,nie słuchajcie glupot że tak trzeba,bo kopalnia,czy kierownik czy jakiś inny bożek ,to jest szastanie waszym zdrowiem i zyciem ,chcecie zostawić rodziny za 3000 miesięcznie? wiem że urząd olewa takie rzeczy ale jak zadwoni kilkadziesiąt osób to muszą coś zrobić
Związkowcy, kalfaktorzy, pisarze, planiści i wielu innych siedzą na powierzchni siedzą na powierzchni, a kasę i szkodliwe biorą z przodka, oczywiście emerytura po 25 latrach. Wielu z nich robi jednak 5,10 lat dłużej. Dlaczego ????????? No właśnie, dlaczego?
No i oczywiście kręgosłupy, to prawie każdy ma z tym problem
Chciałbym podpowiedzieć, odwodnienie z górnika przy wysokiej temperaturze na dole i wilgotności leje się jak z kranu, a wody tylko 1.5 lub 2 lirty no i gęsta krew się robi i serduchu nie wyrabia, praca w maskach pylowych one powodują opory w oddychaniu nieraz po szychcie ciężko się oddycha zauważyłem to na sobie
Jak gornik ma sie leczyc jak kazdy dzien rewiru do odrobienia do emerytury jak 30 dni mina do dyrektora i szantaz ze zostanie pan zwolniony ba przeniesiony na powierzchnie wiec skończcie z tymi bajkami.
Praca w temperaturze powyżej 30 stopni i wilgoci po 8 godzin czasami z nadgodzinami też jest przyczyną , zróbcie ludzi w konia i kolejne wzory to sie poprawi;)