Brak dialogu społecznego w górnictwie, rosnące zwały węgla w Polskiej Grupie Górniczej oraz konflikt w Jastrzębskiej Spółce Węglowej - to problemy niepokojące górniczą Solidarność. Stanowisko w tej sprawie związkowcy skierowali do premiera, z prośbą o pilne spotkanie.
"Krajowa Sekcja Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ Solidarność z głębokim niepokojem odbiera ostatnie wydarzenia w branży i w pełni wspiera protest pracowników Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA przeciwko decyzjom, które mogą zagrozić stabilności finansowej firmy" - czytamy w stanowisku górniczej "S", opublikowanym w piątek, 21 czerwca, przez biuro prasowe śląsko-dąbrowskiej Solidarności.
Od 12 czerwca w JSW trwa akcja protestacyjna oraz spór zbiorowy, rozpoczęte po odwołaniu ze stanowiska prezesa spółki Daniela Ozona. Na 24 czerwca związkowcy z JSW zapowiedzieli demonstrację przed siedzibą Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie. Związki zarzucają szefowi resortu energii unikanie dialogu ze stroną społeczną oraz ręczne sterowanie JSW.
W minioną środę minister Krzysztof Tchórzewski skierował list do załogi JSW, w którym zapewnił, że wszystkie jego działania są nakierowane na dobro Jastrzębskiej Spółki Węglowej i polskiego górnictwa. Zadeklarował także, że środki z funduszu stabilizacyjnego JSW mogą być przeznaczone tylko na rzecz tej spółki.
Nie przekonuje to jednak związkowców z "S", którzy w swoim stanowisku ocenili, że w konflikcie wokół JSW rzeczywiście może chodzić "o wytransferowanie środków z tak zwanego funduszu stabilizacyjnego JSW, a więc pieniędzy wypracowanych wcześniej przez samych górników i przeznaczenie ich na inwestycje niemające nic wspólnego ze spółką".
Górnicza Solidarność wskazała też w swoim piśmie na problem rosnących zwałów węgla przy kopalniach Polskiej Grupy Górniczej - największego krajowego producenta węgla. Już wcześniej związkowcy alarmowali, że spółki energetyczne nie odbierają zakontraktowanego węgla z kopalń PGG, a jednocześnie sprowadzają surowiec z zagranicy, zaś nadwyżki importowanego węgla sprzedają na rynku odbiorców indywidualnych.
"Brak jest jednoznacznej deklaracji rządu, kiedy ten problem zostanie rozwiązany, co budzi nasz niepokój, bo w dłuższej perspektywie może doprowadzić do całkowitej zapaści największej spółki węglowej w Unii Europejskiej" - zaznaczyli reprezentanci górniczej "S".
W ich ocenie obecnie nie ma dialogu między rządem i stroną społeczną w górnictwie, co - jak napisali - przypomina sytuację z okresu rządów koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego.
"Domagamy się pilnego spotkania celem wyjaśnienia nawarstwiających się problemów, które wkrótce mogą doprowadzić do katastrofy sektora, gwarantującego Polsce niezależność energetyczną" - czytamy w piśmie skierowanym do premiera Mateusza Morawieckiego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Dopiero była tak dobrze ? Związki ochraniały miesięcznice i polityków !!! Moim zdaniem niech wróci p. Zagórowski, wyśle związkowców z 30-40 letnim' stażem' na emerytury i sytuacja się oczyści.
Niech obstawią sie sekretarkami w zwiazkach jak na ziemowicie 1 związkowiec 1 sekretarka
No tak, rynek indywidualny w Polsce potrzebuje węgla grubego i czystego, niestety takiego brak, są pokłądy i były kopalnie co wydobywały mało ale cena była dobra, ale trzeba było zamknąć bo statystyki słabe na jednego górnicza czy roczne wydobycie, kopalnia to ma być 5mln na rok, ale czego? węgla którego nie chce nawet elektrownia! Jest węgiel dobry i bardzo dobry który można sprzedawać drogo no ale trzeba się narobić i wydobywać nie kombajnem ścianowym a starymi metodami. Kto by się w to bawił! A teraz płacz i lament, ludzie kupują syf ze wschodu i płaczą. Jak to jest że 25 lat temu na tym samym osiedlu wszyscy palili węglem z deputatu i nie było smogu, zatkanych kominów, a wieczorem można było iść na spacer? na śniegu co najwyżej czarna sadza. A teraz? żółto-brązowo lub czarno! Kominy zapchane, nie da się tym węglem palić, piec po miesiącu to masakra. Ojciec palił dobrym węglem to z popielnika wygarniał popiół na kupę i pieca nie wygaszał przez dwa tygodnie, dwa razy na zimę czyścił komin a piec służył 20 lat. A teraz? po 3 dniach trzeba piec czyścić, komin po miesiącu zarośnięty, sadpal, mąka ziemniaczana i inne cuda nie pomagają, do tego zimno a węgla idzie więcej. Cuda?