Rząd przyjął we wtorek projekt ustawy o rekompensatach dla branż energochłonnych za wzrost cen energii elektrycznej z powodu wysokich cen uprawnień do emisji CO2 - poinformował we wtorek, 18 czerwca, premier Mateusz Morawiecki. Za 2019 r. rekompensaty mają sięgnąć 0,98 mld zł.
Premier na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu wyjaśniał, że dopłaty do przemysłu energochłonnego pozwolą ochronić miejsca pracy w polskim przemyśle.
- W dynamicznie zmieniających się warunkach rynkowych uważamy, że bierność państwa to byłby grzech, grzech zaniechania wobec polskich przedsiębiorców. My tym samym ratujemy i tworzymy perspektywy wzrostu miejsc pracy, zwłaszcza w miastach średniej wielkości - dodał. Morawiecki dodał, że Polska znajduje się w czołówce krajów, które tworzą miejsca pracy w przemyśle.
Projekt przygotowało Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii. Według resortu nowe prawo dotyczy ok. 300 przedsiębiorstw z branż energochłonnych - takich. jak chemiczna, hutnicza czy papiernicza. W ocenie MPiT w wyniku unijnych regulacji poziom kosztów tych uprawnień stale rośnie, a rekompensaty pomogą przemysłowi utrzymać pozycję w konkurencji z zagranicą.
- Unijna polityka klimatyczno-energetyczna spowodowała skokowy wzrost cen uprawnień do emisji CO2. Wzrost ten szczególnie uderzy w przedsiębiorstwa z sektora energochłonnego. Ogromnie zagraża ich rentowności oraz pozycji konkurencyjnej. Wynika to z tego, że - w przypadku takich firm - wydatki na energię stanowią nawet 40 proc. całkowitych kosztów przedsiębiorstwa - mówiła szefowa Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii Jadwiga Emilewicz.
- Wprowadzenie w Polsce systemowego rozwiązania na rzecz wsparcia branż energochłonnych jest konieczne m.in. po to, by chronić mniejsze miasta. To w nich najczęściej zlokalizowane są bardzo duże przedsiębiorstwa z tych branż, które są zarazem głównymi pracodawcami w regionie - mówiła szefowa MPiT Jadwiga Emilewicz. Podkreśliła, że jedno miejsce pracy w przemyśle energochłonnym "tworzy nawet 5-7 miejsc pracy w całym ekosystemie, będąc często trzonem lokalnej gospodarki".
Zgodnie z danymi MPiT za 2016 r. firmy energochłonne tworzyły w Polsce 404 tys. miejsc pracy, a firmy kooperujące - 686 tys. Łącznie sektor energochłonny wspiera miejsca pracy dla ok. 1,3 mln osób, branże energochłonne generują ok. 11 proc. PKB (polski przemysł ogółem ma 23-proc. udział w tworzeniu PKB). Zarazem konsumują ok. 20 proc. energii elektrycznej wytwarzanej w kraju.
- Rekompensaty można finansować z przychodów ze sprzedaży aukcyjnej uprawnień do emisji - powiedziała minister Emilewicz. Dodała, że w Polsce w 2018 r. dochody te wyniosły ok. 5 mld zł, w 2019 może to być kwota nawet dwa razy większa.
Projekt przewiduje, że aby uzyskać odpowiednią rekompensatę dla branż energochłonnych, trzeba będzie złożyć wniosek do 31 marca danego roku. Formuła wyliczania wysokości rekompensat uwzględnia średnie ceny uprawnień do emisji, a pierwsze będą wypłacone za 2019 r. w 2020 r.
- Decyzje o ich przyznaniu i wysokości będzie podejmował prezes URE do 30 września danego roku. Od takiej decyzji będzie można się odwołać do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów - tłumaczyła Emilewicz. Zapewniła, że przedsiębiorcy otrzymają rekompensaty na przełomie października i listopada danego roku. Będzie je wypłacał Bank Gospodarstwa Krajowego.
Dodatkowo beneficjenci systemu będą musieli spełnić wymóg wdrożenia w swoich zakładach certyfikowanego systemu zarządzania energią lub bardziej kompleksowego rozwiązania. Według MPiT przedsiębiorcy w 2019 r. będą mogli wybrać tylko jeden system wsparcia. Albo rekompensaty dla instalacji zagrożonych tzw. ucieczką emisji, albo dopłaty różnicy cen na mocy ustawy z 28 grudnia 2018 r. Celem tej drugiej ustawy było ustabilizowanie cen energii w 2019 r. na poziomie nie wyższym niż obowiązujący 30 czerwca 2018 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.