Czeski koncern energetyczny chce być mniej zależny od węgla, dlatego myśli o sprzedaży polskich aktywów wytwórczych - pisze wtorkowy, 28 maja, "Puls Biznesu".
CEZ, czeska grupa energetyczna kontrolowana przez państwo, zaczyna się wyprzedawać. Pod młotek ma trafić jej majątek w Bułgarii, Rumunii i Turcji, ale grupa planuje też sprzedaż dwóch polskich elektrowni.
"W celu obniżenia emisji dwutlenku węgla w ramach grupy rozważamy wycofanie się z Polski, gdzie mamy dwa źródła węglowe" - powiedział w poniedziałek w rozmowie z dziennikiem "Hospodarske Noviny" Daniel Benes, prezes grupy.
"PB" pisze, że o wycofaniu się CEZ-u z Bałkanów mówi się od dawna, jednak informacja o możliwości sprzedaży aktywów w Polsce to nowość. Chodzi o podkrakowską Elektrownię Skawina i chorzowską elektrociepłownię ELCHO, które czeski koncern kupił w 2006 r.
"Puls Biznesu" przypomina, że 69,8 proc. akcji CEZ należy do czeskiego rządu. Premier Andrej Babis powiedział w rozmowie z czeskim dziennikiem, że nic nie wie o planach koncernu.
"Nie ma takich informacji, nie rozmawiałem z CEZ-em o tym. Zawsze krytykowałem CEZ za ekspansję zagraniczną, która pod wieloma względami nie powidła się. Powinni inwestować w Czechach w energetykę atomową. Nowy blok już dawno powinien być zbudowany" - powiedział czeski premier "HN", co cytuje polski dziennik.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.