W najbliższej perspektywie złoty może się umocnić do 4,27 za euro - uważają ekonomiści według stanu rynku na czwartek, 2 maja. Na rynku długu spodziewany jest wzrost rentowności, zwłaszcza na długim końcu krzywej.
- Pojawiają się oczekiwania inwestorów, związane z podwyżkami stóp procentowych w Polsce. Można się z nimi zgadzać, bądź nie, lecz takie są. Uważam, że eurozłoty będzie oscylował wokół 4,27, maksymalnie złoty może się moim zdaniem umocnić do 4,26 - powiedział PAP Biznes starszy ekonomista ING Banku Śląskiego Piotr Popławski.
- Oczekuję, że eurodolar znajdzie się w trendzie bocznym i będzie wahał się wokół 1,12 - dodał Popławski.
W środę inwestorzy poznali decyzję Fed o utrzymaniu głównej stopy procentowej w przedziale 2,25-2,50 proc. Podczas konferencji po posiedzeniu przewodniczący Rezerwy Federalnej Jerome Powell powiedział, że "nie widzi powodów dla zmiany stóp procentowych w żadną ze stron". Dodał, że "podejście do polityki monetarnej Fedu jest właściwe na obecną chwilę".
W piątek polski rynek walutowy będzie nieczynny. Uwaga inwestorów może koncentrować się na odczytach z rynków bazowych, w tym m.in. na stopie bezrobocia w USA oraz HICP flash i PPI dla strefy euro.
Rynek długu
- Spodziewam się w najbliższej perspektywie wzrostu rentowności polskiego długu skarbowego - powiedział PAP Biznes starszy ekonomista ING Banku Śląskiego Piotr Popławski.
Popławski dodał, że jego zdaniem można oczekiwać wzrostu o 1-2 pb na krótkim końcu krzywej i 3-4 pb na długim końcu.
Jednocześnie powiedział, że oczekuje utrzymania obecnego spreadu pomiędzy rentownościami polskich dziesięciolatek a niemieckimi bundami.
Na rynkach bazowych rentowność niemieckich 10-latek spada do 0,01 proc., a amerykańskich idzie w dół do 2,522 proc.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.