Nasza świadomość rośnie. Coraz więcej osób wie, że śmieci wkłada się do worka, a nie do pieca. Ciągle jednak są osoby, dla których stary but, kawałek zużytej opony czy plastikowa butelka użyte na rozpałkę nie są niczym nadzwyczajnym. Słowem, obowiązujący od dwóch dekad zakaz spalania odpadów niekoniecznie jest egzekwowany.
Aż 80 proc. gmin nie ma sprawnie działającego mechanizmu kontroli. Średnia liczba mandatów w gminach wiejskich to – jak wyliczył w swoim raporcie Polski Alarm Smogowy - pół mandatu rocznie.
PAS sprawdził w ubiegłym roku, jak kontrolowane są domowe kotły i piece w 106 gminach w województwach: łódzkim, małopolskim, śląskim i mazowieckim. Skupiono się na egzekucji przepisu dotyczącego spalania odpadów. Najlepiej wypadły gminy miejskie, w których działają straże miejskie. W przebadanych dużych i małych miast średnio przeprowadzano 1100 kontroli rocznie, w wyniku których ujawniono 110 przypadków palenia śmieci i 70 mandatów.
W Katowicach w ubiegłym roku kontroli było znacznie więcej, bo niemal 4,5 tys., w tym z użyciem drona wyprodukowanego przez firmę z Gliwic. Czynnościom kontrolnym poddano około tysiąca budynków, szczegółowej kontroli – 200. Ujawniono 150 wykroczeń i nałożono 97 mandatów. Tam, gdzie nie spalano śmieci, przyczyną dużego zadymienia były zła jakość opału, zawilgocenie węgla lub niewłaściwa obsługa i wykorzystywanie tzw. kopciuchów.
Najgorzej jest w gminach wiejskich, gdzie w co piątej nie prowadzi się żadnych kontroli, a w zdecydowanej większości, czyli tam, gdzie nie ma straży gminnych (80 proc. gmin w Polsce) nie ma żadnego realnego systemu kontroli. Co najlepiej pokazuje to, że średnio – a chodzi o częste wykroczenie – w gminach wiejskich za spalanie śmieci wystawia się w jedynie 0,5 mandatu rocznie. Zdaniem PAS największym jednak błędem jest to, że w 80 proc. gmin obowiązek kontroli spoczywa na urzędnikach. Oni zaś nie mogą wystawić mandatu po godzinach pracy urzędu. Brakuje też sprzętu i po prostu wiedzy. Zdaniem PAS kontrole powinny być przeprowadzane przez odpowiednio przeszkolone i umundurowane służby.
Także Najwyższa Izba Kontroli podkreśla, że główną przyczyną niedostatecznej jakości powietrza w Polsce jest emisja pyłów zawieszonych i B(a)P z domowych pieców i lokalnych kotłowni węglowych, w których spalanie węgla odbywa się w nieefektywny sposób.
W ocenie NIK, niewystarczająca liczba kontroli rodzi poważne ryzyko dla prawidłowego wdrożenia wymagań określonych w uchwałach antysmogowych.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Czy wynikiem sprawnej działającej kontroli jest mandat - jakiś kretyn związał to razem że za kontrolą idzie mandat Kontrola jest na tyle skuteczna że nikt nie pali śmieciami i na tą chwile smród jest z silników diesel a nie z pieców - bardziej chyba śmierdzą teraz grile niż kominy . Słabi ci redaktorzy może trzeba było napisać , skuteczne kontrole dają efekt ludzie są zastraszeni karami i nie pala śmieci , jedynie jeden delikwent na rok znajdzie się co odważy się palić śmieci . Słabo oj słabo to wygląda .