- Zbyt mało dyskutujemy na temat metod walki z ubóstwem energetycznym – wskazuje dr hab. Jerzy Kicki.
Z analiz Instytutu Badań Strukturalnych wynika, że tzw. ubóstwo energetyczne dotyka 12 proc. mieszkańców Polski. To w sumie 6,5 mln rodaków. Większość tych, którzy borykają się z problemem ubóstwa energetycznego, mieszka na wsiach. Często nie mają dostępu do sieci ciepłowniczej i gazowej.
- Rozwiązanie kwestii ubóstwa energetycznego jest kwestia kluczową. Co z tego, że siecią gazową opleciemy kraj i do 2023 r. gaz dotrze do 90 proc. powierzchni kraju, jeśli przeciętnego Kowalskiego nie będzie stać na ogrzewanie gazem? - pyta Kicki.
- Jeśli nie będziemy eksploatować węgla brunatnego z odkrywek w Złoczewie i Ościsłowie wówczas trzeba będzie tę lukę wypełnić. I nasuwa się kolejne pytanie – czym? Obecnie trwa walka o utrzymanie wydobycia gazu ziemnego w Polsce. Tego surowca z krajowych źródeł więcej nie będzie. Pozostaje więc kierunek rosyjski lub zakupu surowca w Stanach Zjednoczonych lub Katarze – dodaje Jerzy Kicki.
Jego zdaniem dobrym rozwiązaniem byłoby podłączenie starej substancji mieszkaniowej do sieci ciepłowniczej. Jednak – jak podkreśla – ciepłownictwo nie ma środków środków na inwestycje, a podnoszenie opłat za ciepło nie jest uzasadnione z punktu widzenia społecznego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.