Niemiecki koncern energetyczny z Essen RWE skonkretyzował wysokość odszkodowań za odejście od wytwarzania elektryczności w blokach węglowych: budżet państwa będzie musiał wyłożyć 1,2-1,5 mld euro za każdy gigawat mocy z węgla zlikwidowany w systemie elektroenergetycznym Niemiec.
Wyliczenia przedstawił w czwartek 14 marca na konferencji prasowej po ogłoszeniu wyników finansowych za 2018 r. prezes RWE Rolf Martin Schmitz.
Rekompensaty będą zatem dwukrotnie wyższe o tych, które RWE otrzymało wygaszając przed kilkoma laty część elektrowni na węgiel brunatny i przenosząc je do tzw. zimnej rezerwy mocy (pracują na kilkanaście procent możliwości, w gotowości do pełnej produkcji prądu w razie potrzeby). Prezes Schmitz wyjaśniał - jak podaje Frankfurter Allgemeine Zeitung - że koszty rosną, ponieważ uzględnić trzeba też likwidację odkrywek węgla brunatnego.
- Politycy wzięli na siebie odpowiedzialność za udzielenie "uzgodnionej i solidnej" pomocy w procesie odchodzenia RWE od węgla, zgodnie z zaleceniami państwowej komisji węglowej ze stycznia tego roku - argumentował Schmitz.
Zdaniem prezesa RWE rezultatem pierwszego etapu wygaszania mocy węglowych w wysokości ok. 3 GW do 2023 r. będzie likwidacja ok. 2,7 tys. miejsc pracy.
Szef RWE dodał także, że w grę wchodzi nawet zaprzestanie przez koncern wycinki drzew w lesie Hambach w Nadrenii Północnej Westwalii (pod budowę nowej odkrywki węgla brunatnego), jednak koszt odtąpienia od projektu wydobywczego byłby bardzo wysoki.
Koncern (z 25-procentowym udziałem w rynku energetycznym Niemiec) ma obecnie jednostki wytwórcze o łącznej mocy 36,6 GW, z czego w elektrowniach na węgiel kamienny produkuje 6,5 GW, a z węgla brunatnego - aż 10,3 GW energii elektrycznej.
RWE ma plan połączenia spółki zależnej Innogy oraz przeniesienia 16,7 proc. udziałów w międzynarodowym holdingu E.ON (specjalizuje się w OZE) do nowej spółki z siedzibą w Essen i przestawienia produkcji na odnawialne źródła energii. Potwierdzeniem gruntownej zmiany profilu wytwarzania energii byłaby zmiana nazwy spółki na RWE Renewables.
RWE Renewables koncentrowałaby aktywność na trzech regionach: obu Amerykach, podstawowym rynku w Europie i nowych rynkach Azji-Pacyfiku. Technologicznąbazą byłyby lądowe i morskie farmy wiatrowe, fotowoltaika oraz magazynowanie elektryczności. Koncern zaczynałby od 9 GW mocy łącznie, zwiększając możliwości o 2-3 GW każdego roku, przy inwestycjach na poziomie 1,5 mld euro.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.