Katowiccy radni odrzucili w czwartek zgłoszony przez Koalicję Obywatelską projekt uchwały, która - według wnioskodawców - miała służyć przyspieszeniu działań dla poprawy jakości powietrza. Przeciwne były władze miasta, argumentujące, że działania antysmogowe już dziś są dla samorządu priorytetem.
Podczas czwartkowej sesji, 7 marca, projekt poparło 11 radnych, 15 było przeciw jego przyjęciu.
Radni opozycyjnej wobec władz miasta Koalicji Obywatelskiej chcieli m.in. zapisać w uchwale, by w ciągu najbliższych pięciu lat samorząd przeznaczył 200 mln zł na zwalczanie smogu - po 30 mln zł rocznie na dofinansowanie wymiany źródeł ciepła w budynkach mieszkalnych oraz 10 mln zł rocznie w ramach Lokalnego Programu Osłonowego dla osób, których rachunki za ogrzewanie wzrosną po zmianie systemu grzewczego na ekologiczny.
Przedstawiający projekt uchwały radny Patryk Białas ocenił, że przeznaczając większe pieniądze na walkę z zanieczyszczeniem powietrza "Katowice mają szansę dołączyć do antysmogowej awangardy", zmniejszając emisję pyłu zawieszonego PM10 o połowę w ciągu pięciu lat. Przekonywał, że smog nie ma barw politycznych. Wyliczał, że odrzucenie uchwały oznacza zwlekanie z wymianą ok. 15 tys. kotłów węglowych w mieście i pozbawienie szans na dotację na ten cel ok. 25 tys. rodzin. Apelował o "dobre lokalne prawo" służące walce ze smogiem, uchwalone ponad podziałami.
Z argumentami Koalicji Obywatelskiej polemizowali wiceprezydenci miasta Mariusz Skiba i Waldemar Bojarun, który uznał projekt uchwały za populistyczny, zawierający ogólne założenia, zamiast programu precyzyjnych działań. Zapewnił, że jeżeli w budżecie miasta potrzebne będą dodatkowe środki na konkretne zadania antysmogowe, to będą one zapewnione.
- Tak było od ostatnich kilku-kilkunastu lat, kiedy poszerzamy zakres środków przeznaczanych na walkę z niską emisją, i kolejne wnioski są realizowane. Mówienie, że ktoś nagle straci szansę na dotację na wymianę kotła nie ma uzasadnienia. Nie, otóż nie straci. Mogę złożyć deklarację, że jak będą konkretne wnioski, udokumentowane, to jesteśmy w stanie finansować wymianę nawet 20 tys. kotłów. Tylko muszą być konkretne wnioski, spełnione wymogi - powiedział Bojarun.
Wiceprezydent Skiba zapewniał podczas czwartkowej sesji, że problem zanieczyszczenia powietrza traktowany jest w Katowicach priorytetowo, czego dowodem jest m.in. opracowanie i realizacja planu gospodarki niskoemisyjnej.
- Żadne miasto w Polsce nie poczyniło takiego progresu jeżeli chodzi o kwotę dedykowanych środków oraz liczbę realizowanych działań, zarówno w zakresie dotacji, jak i działań realizowanych przez Straż Miejską - mówił.
Jego zdaniem w żadnym innym polskim mieście jakość powietrza nie poprawiła się w ostatnich latach tak, jak w Katowicach. Zapewnił, że samorząd realizuje też działania osłonowe adresowane do mieszkańców.
Z danych Urzędu Miasta wynika, że na 2019 r. zaplanowano w Katowicach wymianę ponad 1,5 tys. systemów ogrzewania w lokalach i budynkach, wobec ponad 900 źródeł ciepła wymienionych w zeszłym roku oraz ponad 600 w 2017 r. W tegorocznym budżecie miasta zaplanowano na ten cel ponad 14,6 mln zł (ok. 13 mln zł z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz prawie 1,6 mln zł ze środków samorządu), a dalsze ponad 4 mln zł wyłożą sami mieszkańcy. Wniosków o dofinansowanie wymiany źródeł ciepła jest więcej niż realizowanych wymian.
- Jeżeli zajdzie potrzeba dołożenia do tego worka pieniędzy i zrealizowania wniosków o wymianę źródeł ogrzewania w większej ilości niż 1,5 tys., tutaj prezydent miasta, wzorem wcześniejszych lat, tych środków oczywiście dołoży - zapewnił wiceprezydent Skiba.
Wyliczał, że wszystkie działania antysmogowe miasta w tym i kolejnych latach są warte w sumie 565 mln zł. Inicjatywę Koalicji Obywatelskiej uznał za nieprzekonującą i nieprzygotowaną, która nie przyniosłaby zakładanych efektów ekologicznych.
W ocenie przedstawicieli Urzędu Miasta "nie ma żadnych przesłanek technicznych, organizacyjnych i finansowych, aby w budżecie miasta Katowice zabezpieczać środki finansowe na dofinansowanie prac związanych ze zmianą systemów grzewczych, których realizacja nie jest możliwa z przyczyn formalno-prawnych i technicznych" - czytamy w opinii biura zarządzania energią katowickiego magistratu. Zdaniem urzędników proponowana przez grupę radnych KO uchwała "w żaden sposób nie wpłynie na przyspieszenie działań związanych z poprawą jakości powietrza w latach 2019-2023".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.