Polska Grupa Górnicza miała trudne początki. Proces tworzenia spółki był skomplikowany. Zaczynem jej strategii na najbliższe lata, jak podkreślił wiceprezes PGG ds. finansowych Andrzej Paniczek, były dokumenty, które powstały na bazie przejmowania aktywów Kompanii Węglowej, a potem także Katowickiego Holdingu Węglowego.
- Chcemy się skupić na rynku węgla energetycznego. Koksowy stanowi jedynie 7 proc. naszej produkcji. Mamy świadomość trudności pozyskiwania finansowania zewnętrznego inwestycji i bieżącej działalności. Banki i firmy ubezpieczeniowe odwracają się od nas. Nasz cel to pewne, stabilne prowadzenie biznesu i inwestycje w oparciu o własne źródła finansowania – mówił wiceprezes PGG podczas panelu na temat strategii przedsiębiorstw górniczych na gali Szkoły Eksploatacji Podziemnej w Krakowie we wtorek, 26 lutego.
Andrzej Paniczek opowiedział m.in. o „pozawęglowych” planach spółki.
- Chcemy się skupić na rynku węgla energetycznego, ale rozpatrujemy też możliwość wejścia w OZE, a konkretnie fotowoltaikę. Ponadto myśli o karbochemii – mówił wiceprezes PGG.
Dodał, że spółka jest cały czas obserwowana ze względu na zaszłości: - Musimy podejmować działania restrukturyzacyjne. Mamy narzucone wskaźniki, które są monitorowane, bez możliwości odchyleń. To wymusza działania i osiągania konkretnych wyników, stopy zwrotu – wyjaśniał.
Nie chciał zdradzić wyniku finansowego za 2018 r. Podkreślił jednak, że jest lepszy niż zakładano w biznesplanie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.