Eurozłoty utrzymuje się poniżej poziomu 4,34, a o notowaniach polskiej waluty decydować będą w najbliższym czasie sygnały z zagranicy - oceniają ekonomiści. Ich zdaniem krajowym obligacjom, które w poniedziałek, 25 lutego, mocno się osłabiły, ciążyć będą plany luzowania fiskalnego ogłoszone przez PiS.
"Poziom 4,34 pozostaje silnym wsparciem dla złotego, powstrzymując przed osłabieniem polskiej waluty. (...) Potencjalnymi bodźcami do większej zmienności mogą być w tym tygodniu doniesienia dotyczące rozmów na linii USA-Chiny w sprawie wojen handlowych lub ewentualnie nowe informacje nt. brexitu. Sygnały sugerujące możliwość uniknięcia eskalacji wojen handlowych mogą być źródłem optymizmu rynkowego, wspierającego złotego i inne waluty rynków wschodzących" - napisano w raporcie Banku Millennium.
"Jak pokazał ubiegły tydzień, dane makroekonomiczne tylko w niewielkim zakresie wpływają na nastroje rynkowe. Z tego też powodu publikowane w tym tygodniu dane o dynamice PKB w IV kwartale, czy indeksy PMI dla Polski nie powinny wygenerować dużej zmienności. Głównym wyznacznikiem sytuacji na krajowym rynku walutowym pozostaną trendy globalne" - dodano.
W czwartek, 28 lutego, opublikowana zostanie szczegółowa struktura wzrostu gospodarczego Polski w czwartym kwartale 2018 r. GUS podał w szacunku flash, że w IV kwartale 2018 r. PKB Polski wzrósł o 4,9 proc. rok do roku wobec wzrostu na poziomie 5,1 proc. rdr w III kw. Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes oczekiwali, że w IV kwartale 2018 r. PKB wzrósł o 4,8 proc. rdr.
W piątek, 1 marca, o godz. 9 firma badawcza Markit poda wartość PMI dla polskiego przemysłu w lutym 2019 r. Wskaźnik w styczniu wyniósł 48,2 pkt. wobec 47,6 pkt. w grudniu 2018 r.
Rynek długu Skarbu Państwa
W poniedziałek rentowności polskich obligacji silnie rosną - 2-letnich o 5 punktów bazowych, 5-letnich o 10 pb, a 10-letnich o 12 pb.
- Dzisiejszy ruch na obligacjach to wynik sobotniej konwencji i obietnic politycznych jakie na niej padły. Za granicą papiery skarbowe zachowują się natomiast relatywnie stabilnie. Gdy opadną emocje związane z polityką wówczas wzrosty (rentowności - PAP) wyhamują, a żeby znalazły ewentualną kontynuację musiałby pojawić się także jakiś impuls zewnętrzny - powiedział PAP Biznes Arkadiusz Urbański, analityk rynku długu Banku Pekao.
- Poziomy rentowności, które mogliśmy obserwować ostatnio były bardzo niskie, co dodatkowo stwarzało przestrzeń do wzrostów. Myślę, że w przeciągu najbliższych dni rynek się nieco uspokoi i dochodowość na długim końcu powinna zakotwiczyć w przedziale 2,80 - 2,90 proc. - dodał.
Ekonomiści Millennium spodziewają się, że krajowy rynek długu pozostawać będzie pod negatywnym wpływem informacji o wzroście potrzeb pożyczkowych budżetu, w następstwie realizacji obietnic wyborczych ogłoszonych przez PiS.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.