Zarząd jedynej kopalni węgla w Zagłębiu Lubelskim pracuje nad zwiększeniem produkcji i już przygotowuje się na gorsze czasy - pisze Barbara Oksińska w poniedziałkowej (4 lutego) "Rzeczpospolitej". W artykule pt. "Rosnące koszty w górnictwie wyzwaniem dla Bogdanki" dziennik opisuje najważniejsze plany podlubelskiej kopalni.
Zeszły rok był dla LW Bogdanka trudny (m.in. z powodu geologii złoża i kosztownych inwestycji w nowe wyrobiska), zysk wyniósł ponad 50 mln zł netto, czyli ponadtrzykrotnie mniej niż rok wcześniej, ale tegoroczne wyniki mają poprawić się. Artur Wasil, prezes spółki, potwierdził w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że wydobycie wyniesie w tym roku 9,4 mln t węgla, zgodnie ze strategią.
- Nasze obecne inwestycje w chodniki przełożą się na wydobycie za rok-dwa lata - zaznacza prezes LW Bogdanka i dodaje, że doraźnie produkcję można podnosić dzięki poprawie tzw. uzysku.
Właśnie zwiększenie udziału węgla handlowego w stosunku do masy urobku jest priorytetem firmy górniczej na ten rok. Inny filar planu na 2019 r. to m.in.: początek drążenia chodników udostępniających nowe złoże Ostrów. Po trzecie kontrola kosztów, z powodu ryzyka ich lawinowego wzrostu. W ocenie kierownictwa Bogdanki problemem jest m.in. drożenie stali i materiałów, a zatem obudów i części zamiennych do maszyn. Spółka ma zamiar ograniczać też zużycie energii. Zamiast wzrostu wynagrodzeń, pracownikom zaoferowane zostaną benefity (np. pakiety medyczne, program emerytalny).
Mocnym punktem planu na 2019 r. jest poziom cen wynegocjowanych za węgiel w kontraktach - zapewniają kilkunastoprocentowy wzrost przychodów ze sprzedaży. Zarząd Bogdanki spodziewa się dwu-trzyletniej stabilizacji na rynku, ale dostrzega perspektywicznie zagrożenia w imporcie, który - przy dlaszym wzroście - mógłby wypchnąć krajowy surowiec z rynku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.