Czwartkowa, 17 stycznia, sesja na Wall Street zakończyła się umiarkowanymi wzrostami w reakcji na informacje, że rząd USA rozważa możliwości złagodzenia karnych ceł nałożonych kilka miesięcy temu na Chiny.
Dow Jones Industrial na zamknięciu zwyżkował o 0,67 proc., do 24 379,10 pkt.
S&P 500 wzrósł o 0,76 proc. i wyniósł 2 635,96 pkt.
Nasdaq Comp. poszedł w górę 0,71 proc. do 7 084,46 pkt.
Gazeta Wall Street Journal poinformowała, opierając się na nieoficjanych informacjach, że sekretarz skarbu Steven Mnuchin rozważa możliwość obniżenia taryf celnych nałożonych przez USA na Chiny.
Miałby to być element prowadzonych negocjacji handlowych między USA i Chinami.
Zgodnie z informacjami gazety, Mnuchin chce albo całkiem znieść niektóre cła, albo część z nich obniżyć. Informacje o możliwych zmianach ceł zdecydowanie poprawiły nastroje inwestorów i wywołały wzrosty na amerykańskich giełdach.
Na Wall Street rozkręca się sezon wynikowy. Ponad 5 proc. traciły walory Morgan Stanley, po tym jak bank rozczarował rynek poziomem zysku oraz przychodami netto w IV kw., w szczególności z działalności tradingowej.
Wyniki wyraźnie ograniczyły tegoroczne wzrosty kursu spółki, które do środowego były od początku roku na 12-procentowym plusie, niemal połowę więcej niż cała branża (S&P financials jest w tym roku na plusie o 6,6 proc.) i trzykrotnie więcej niż szeroki rynek (+4,4 proc. S&P 500).
Ok. 1 proc. zniżkowały walory Apple, po tym jak główny poddostawca spółki - tajwański TSM - przedstawił niższą od konsensusu prognozę przychodów na I kw. 2019 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.