Najwyżej położonym budynkiem korzystającym z węgla w powiecie kłodzkim jest schronisko PTTK na hali pod Śnieżnikiem. Obiekt leży na wysokości 1218 m n.p.m.
- Węgiel używamy do opalania pieca w kuchni - mówi Jacek Fastnacht, od 2001 r. kierownik schroniska.
Schronisko PTTK „Na Śnieżniku” im. Zbigniewa Fastnachta przez lata jako opał używało koksu. Obecnie do pieca centralnego ogrzewania trafia drewno pozyskiwane od nadleśnictwa.
O ile o ciepło nie trzeba się tu martwić, to nie tak łatwo jest już z prądem elektrycznym. Schronisko nie jest i nie było podłączone do krajowej sieci elektroenergetycznej. Próbowano tu na przestrzeni lat różnych sposobów.
Grubo ponad ćwierć wieku temu zainstalowano nawet maleńką elektrownię wiatrową, ale nie sprawdziła się. Konstrukcja wiatraka dwa lata temu zaadaptowana została do nowych celów. Umieszczono na niej panele fotowoltaiczne.
Od późnej jesieni 2000 r. schronisko pozyskuje prąd z własnej elektrowni wodnej. Niestety tegoroczna susza sprawiła, że praktycznie od kwietnia z powodu za małej ilości wody w zbiorniku elektrownia nie mogła działać. Od tego czasu więc trzeba było przestawić się na turbinę spalinową.
Śnieżnickie schronisko zbudowane zostało w 1871 r. Po drugiej wojnie światowej uruchomiono je w 1948 r. Przez pewien czas mieściła się w nim równocześnie placówka Wojsk Ochrony Pogranicza, a później dyżurka Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego. W obiekcie urządzano też wczasy narciarskie.
Obecnie jest ono piątym pod względem wysokości polskim schroniskiem w Sudetach. Wyżej od niego położone są schroniska PTTK „Odrodzenie” nad Przełęczą Karkonoską i „Strzecha Akademicka” oraz prywatne schroniska Szrenica i Dom Śląski - wszystkie w Karkonoszach.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.