Koncern Peabody Energy szacuje wysokość strat spowodowanych przez pożar w kopalni węgla koksowego North Goonyela w stanie Queensland w Australii. O tym zdarzeniu informowaliśmy na portalu netTG.pl.
Urządzenia, które zostały w otamowanej sekcji eksploatacyjnej nr 9 (w tym 78 sekcji obudowy zmechanizowanej) i nie są już do odzyskania, zostały wycenione na 49,3 mln amerykańskich dolarów. Straty kopalni wynikłe z przerwania produkcji są szacowane na 20-25 mln dolarów.
Koszty izolowania podziemia (otamowania wlotów do kopalni), monitorowania pożaru, utrzymywania kopalni w stanie bezproduktywnym w celu wejścia do jej podziemia wyceniono na 15-20 milionów dolarów.
Załoga North Goonyela kontynuuje prace związane ze wtłaczaniem cementu w celu izolowania rejonu ściany objętej pożarem. Kierownictwo przeszło do oceny wcześniej zgłoszonych incydentów w kopalni. Kolejnym etapem ma być sporządzanie map zagrożonego pożarem obszaru i monitorowanie poziomu gazów, temperatur, aktywności sejsmicznej, jakości powietrza na powierzchni i analiza obrazów z kamer. Działania te poprzedzają zaawansowane planowanie ponownego uruchomienia wentylacji kopalni, powtórnego wejścia do podziemnych wyrobisk i potencjalnego przywrócenia eksploatacji.
Analiza prowadzona jest na podstawie wyników z 25 gazowych czujników zamontowanych w wyrobiskach kopalni.
Według napływających z kopalni informacji, nadal nie pracuje system wentylacyjny (główne wentylatory są wyłączone). W podziemiach North Goonyela skład powietrza jest interny, czyli obojętny. Wyrobiska są zalane wodą i planowane jest jej pompowanie z powierzchni kopalni.
Peabody Energy podejmuje wszystkie możliwe kroki, aby prace zabezpieczające były nie tylko prowadzone bezpiecznie, ale i przyczyniały się do zmniejszenia kosztów spowodowanych pożarem. Działania te obejmują uzyskanie dostępu do niewielkiej ilości węgla metalurgicznego znajdującego się na zwałach, podnajmowanie wagonów niewykorzystywanych do transportu węgla oraz wydzierżawienie miejsca w porcie. Analizowana jest również możliwość ponownego przetwarzania odpadów węglowych pod katem sprzedaży na rynku energii cieplnej.
Koncern poinformowała ubezpieczyciela o zamiarze złożenia wniosku o odszkodowanie zgodnie z polisą, która ma limit pokrycia w wysokości 125 milionów dolarów.
Oceniane są liczne scenariusze przystąpienia do ponownego uruchomienia kopalni. Wszystkie te fazy będą analizowane przez inspektorów górniczych.
Jeżeli kolejna partia pokładu, która już jest rozcięta robotami przygotowawczymi, będzie dostępna, to przewiduje się, że produkcja będzie możliwa w drugiej połowie 2019 r. Południowa partia pokładu będzie udostępniona w 2020 r., gdyż roboty przygotowawcze w tym rejonie nie zdążyły ruszyć pełna parą.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
A co to tam na tym Staszicu się kopci?
Niech się pali do przyszłej Barbórki
Co nas obchodzi węgiel z Australi. Nas powinien interesować Polski węgiel...