Załoga oddziału G3 ruchu Szczygłowice kopalni Knurów-Szczygłowice finiszuje w ścianie XIX w pokładzie 405/1. Była w eksploatacji od kwietnia br. i dała w sumie 510 tys. t węgla o bardzo dobrych parametrach jakościowych. Średnio na dobę fedrowano z niej 6300 t węgla netto. Niewykluczone, że kolejne ściany będą równie wydajne.
- Mieliśmy do czynienia z prawdziwym kolosem. Wysokość ściany sięgała 4,5 m. Została wyposażona w nowiusieńki kompleks ścianowy z wizualizacją pracy całego kompleksu. Między innymi dzięki temu właśnie dobowe wyniki się powtarzały. I w sumie o to właśnie chodzi, żeby wszystko szło równo do przodu bez przestojów – wskazuje Piotr Czyż, kierownik robót górniczych ds. wydobycia w ruchu Szczygłowice.
Kompleks pod obserwacją
Ściana XIX została przygotowana do eksploatacji w obudowie BW H 18/46 specjalnie przystosowanej do tak dużych ścian. Funkcjonowanie poszczególnych elementów kompleksu można było obserwować na monitorze komputera w biurze nadsztygarów i kierownika robót górniczych ds. wydobycia.
- Dzięki temu rozwiązaniu w razie jakiegokolwiek odchyłu można było poprawić podawane przez system wartości lub nawet zatrzymać urabianie, ale nie było takiej potrzeby – tłumaczy dalej Czyż.
- Ten innowacyjny system monitorowania ciśnienia w stojakach umożliwia prawidłowe kierowanie stropem eksploatowanej ściany, czyli w skrócie zabezpiecza przed opadami stropu. Na ścianie XIX zastosowaliśmy siatkę z włókien poliestrowych – dodaje.
Rozwiązanie umożliwiło skrócenie czasu przygotowania ściany do likwidacji z dwóch tygodni do zaledwie trzech dni! Rozwiązanie będzie nadal stosowane. Postęp robót w ścianie XIX też był imponujący, ok. 126 m miesięcznie, przy średniej wyliczonej dla podobnych ścian w granicach 90 m. Teraz załoga oddziału G3 zajmie się kolejną, podobną ścianą – XXIII w pokładzie 405/1.
- Przejdziemy do niej płynnie. Też ma 4,5 m wysokości, ale tylko 400 m wybiegu. Powinniśmy ją wyfedrować w ciągu czterech miesięcy – szacuje Marcin Procek, sztygar oddziałowy.
Skrócony czas pracy
W pokładzie 405/1 zalega węgiel typu 35.1, na który jest obecnie ogromny popyt w kraju i w Europie. Co ewentualnie mogłoby zakłócić rytmiczny bieg nowej ściany? Oczywiście zagrożenia i wysoka temperatura skał sięgająca 40 st. C. Pokład znajduje się bowiem na głębokości poniżej 850 m.
- Trzeba będzie pracować w skróconym czasie, mimo tego, że w tym rejonie mamy zabudowane urządzenia klimatyczne. Stosujemy również profilaktykę przeciwmetanową. Wiązki otworów wykonywane są co 12,5 m. Nie powinno być żadnych problemów z odmetanowaniem. W tym względzie mamy duże doświadczenie – zapewnia sztygar zmianowy Marek Cyganowski.
Prócz tego w szczygłowickiej kopalni trwa wydobycie ze ściany III w pokładzie 408/3. Jest to już niższa ściana o wysokości ok. 2,5 m. W ruchu Szczygłowice pracują dwa oddziały wydobywcze i trzy zajmujące się przygotówkami. Z pomocą przyszli im pracownicy firm zewnętrznych również zatrudnieni przy robotach przygotowawczych. Od początku br. wykonano już w sumie 7,5 km podziemnych chodników.
Tymczasem szczególne słowa uznania należą się przodowym oddziału G3: Mateuszowi Gorzawskiemu, Damianowi Kamińskiemu. Andrzejowi Frączkowi i Markowi Ryglowi.
W tym roku plan szczygłowickiego ruchu zakłada wydobycie 2,11 mln t węgla.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
dac kazdemu po bulce ,kilo zwyczajnej i zdjecie do gabloty