Jastrzębska Spółka Węglowa przedstawiła bardzo ambitny plan industrializacji i rewitalizacji terenów po likwidowanej kopalni Krupiński.
- Teraz przed nami dużo pracy. Mamy kompetentny zespół, solidnych partnerów, a rynek na produkty, które chcemy wytwarzać, jest. To są dobre fundamenty, choć szczęście, którego życzył nam minister energii, też może być potrzebne – powiedział Daniel Ozon, szef JSW.
Pierwszym krokiem na drodze do realizacji programu zagospodarowania pokopalnianych terenów w Suszcu było podpisanie listów intencyjnych z partnerami. Sygnatariuszami pierwszego, dotyczącego utworzenia spółki celowej, która ma zarządzać terenem zamkniętej kopalni, byli przedstawiciele JSW Innowacje, Spółki Restrukturyzacji Kopalń (do niej należy większa część spośród 70 ha) oraz Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Wspólnie z partnerami
- Spółka będzie operatorem, który ma zarządzać wszystkimi projektami i procesem innowacji. My i SRK wnosimy aportem ziemię o łącznym obszarze 70 ha, a następnie nasz zespół będzie pracował, żeby projekty realizować wspólnie z partnerami. Będziemy się także przyglądali co do możliwości dołączenia się po stronie finansowej do tych projektów. Dziś jest jednak za wcześnie, by o tym mówić. Natomiast spółka będzie zajmowała się pozyskiwaniem źródeł finansowania, zarówno z rynku polskiego, jak i zagranicznego – zaznaczył Ozon. Zdaniem szefa JSW jednym z możliwych źródeł finansowania projektów mogą być środki unijne, w tym również z powstałej niedawno platformy Coal Region in Transition.
Kolejne listy intencyjne zostały podpisane z partnerami konkretnych projektów, m.in. Famurem, Tauronem, kanadyjską firmą Ballard oraz niemiecką firmą EDAG.
- To, co dzisiaj przedstawiliśmy, to podsumowanie kilku miesięcy prac naszego zespołu JSW Innowacje. Udało nam się ściągnąć kilku partnerów przemysłowych. Pierwszym realnym krokiem jest przeniesienie części naszych zakładów produkcyjnych Jastrzębskich Zakładów Remontowych. Dzieje się to we współpracy z Famurem. To pozwoli JZR rozwinąć skrzydła, a pierwsze 40-50 osób będzie już pracowało w czwartym kwartale br. w Suszcu. Dzięki temu gmina będzie mogła otrzymać pierwsze wpływy z podatków, bo po zamknięciu została odcięta od wpływów podatkowych z naszej spółki – podkreślił Ozon.
Prezes JSW przypomniał, że jednym z partnerów jest również PKP Cargo, z którym JSW zawarła porozumienie wcześniej. Górnicza spółka razem z kolejowym partnerem chce w Suszcu ulokować zakłady, które na początku remontowałyby, a następnie produkowały wagony towarowe do przewozu sypkich towarów. Następnym etapem miałaby być produkcja lokomotyw o napędzie wodorowym.
Dobry rynek zbytu
- Kolejnym projektem, na którym będziemy koncentrowali wysiłki, jest produkcja autobusów elektrycznych oraz z napędem wodorowym. Pierwszy taki autobus Ursus już posiada. Również z dużą uwagą obserwujemy, jakie będą losy Solarisa, czyli największego polskiego producenta autobusów, który jest w trakcie sprzedaży. Udało nam się również nawiązać współpracę z firmą EDAG. To firma, która dla wietnamskiego inwestora rozpoczęła na początku tego roku prace projektowe fabryki samochodu elektrycznego. W naszych zainteresowaniach jest produkcja elektrycznego samochodu dostawczego. Myślę, że firmy, które mamy w Polsce, stanowią dobry rynek zbytu, jeśli chodzi o takie auto. To mogą być spółki z branży wydobywczej, Poczta Polska, koncerny energetyczne czy gminy albo firmy czyszczące ulice – przekonywał prezes JSW.
Razem z Tauronem ma być realizowany projekt budowy elektrowni szczytowo-pompowej. Jak poinformował Ozon, to projekt, który najbardziej spodobał się Komisji Europejskiej, bo w dobie rozwoju odnawialnych źródeł energii i przy możliwych blackoutach duże koncerny szukają możliwości magazynowania energii. Elektrownia o mocy blisko 100 MW miałaby powstać w dawnym kopalnianym szybie.
Jednym z partnerów, z którym JSW chce utworzyć centrum badania, rozwoju i produkcji ogniw wodorowych, jest kanadyjska firma Ballard. Wodór ma być otrzymywany z gazu koksowniczego. Natomiast partnerem przy stworzeniu zakładu produkującego włókna węglowe jest m.in. Uniwersytet w Chemnitz.
- Już kilka miesięcy temu podpisaliśmy umowę o współpracy i możliwości produkcji włókien węglowych ze smoły. Rocznie we wszystkich koksowniach produkujemy 150 tys. t smoły. To surowiec, który doskonale nadaje się do produkcji anod do baterii akumulatorowych, elektrod używanych w hutnictwie oraz właśnie włókien węglowych, które są produktem najbardziej przetworzonym. Włókna węglowe są dziś w coraz większym stopniu wykorzystywane w przemyśle samochodowym i lotniczym. To rynek, który rośnie bardzo szybko – argumentował Ozon, a wśród potencjalnych odbiorców wymienił koncerny Airbusa i Volkswagena.
Nowa jakość w zarządzaniu
Oprócz industrializacji program zakłada też rewitalizacje pokopalnianych terenów, których częścią ma być budowa osiedla w ramach rządowego programu Mieszkanie Plus. Osiedle mogłoby być ogrzewane za pomocą zasobów geotermalnych.
- Rewitalizacja kopalni Krupiński wpisuje się w „Program dla Śląska” oraz rządowy program „Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju”. JSW udało się przyciągnąć przedstawicieli nauki i zagranicznych partnerów, a to już jest sukces. Ten projekt to jest nowa jakość w zarządzaniu. W ten sposób tworzymy innowacyjne rozwiązania na terenach poprzemysłowych – powiedział wiceminister resortu energii Grzegorz Tobiszowski.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Nic nie bedzie szczere pole i jakis markecik ,moze powstana kilka firemecek co prezes bedzie wysysał krew z ludzi,Chory kraj a mialo byc lepiej
A wegiel niech czeka na niemca....
Na krupińskim wystarczyło tylko fedrować węgiel koksujący pozyskać przy dużo niższych kosztach niż to całe scince fiction ze szklanymi domami i elektrowniami Tak na marginasie dlaczego nie można sprzedać tej energi którą już od dawna się produkuje w krupińskim .Straty to przynosiła jsw a nie krupiński Dlaczego inowacje nie potrafią sprzedać tego co produkują.Co srk kupiło że się czuje właścicielem Jaja sobie z ludzi robicie!
pozamykali kopalnie dĘbieŃsko krupiŃski morcinek a teraz zarzĄdzajĄ czymŚ aby rozgrabiĆ resztĘ majĄtku paranoja i dziw Że nikt za to nie odpowiedziaŁ widocznie takie mamy paŃstwo
A co z Makoszowy ? Najbezpieczniejszą kopalnia i do zawarcia kumpel mi mówił że może jeszcze ok 100 lat fedrować a cucmoki szukają gwiazdek w szambie i patrzą byle ich portfele puchły niech tak samo zarabia elita co ino pierdzi w stolek
Solaris jest już Hiszpański, a w autobusie Ursusa to chyba tylko powietrze w oponach jest polskie. Bujać to my, panowie .... z XIX w.