Rekordowy wynik zanotowali górnicy kopalni Sośnica. Drążąc chodnik podścianowy tb103 w pokładzie 414/2, uzyskali w czerwcu br. 402 m postępu. Ale to nie koniec możliwości załogi, która niecierpliwie czeka na nowy kombajn chodnikowy. Ma on jeszcze zwiększyć dotychczasowe postępy robót przygotowawczych.
- Już 26. rok pracuję na tej kopalni, ale takiego postępu w obudowie ŁP10 nie pamiętam – przyznaje Sławomir Olbrycht, kierownik robót górniczych w Sośnicy.
Jakie zatem okoliczności sprawiły, że rekordowy postęp stał się faktem?
- To kilka czynników, które nałożyły się na siebie. Naturalnie sprzyjające warunki geologiczno-górnicze, ale też ogromna mobilizacja załogi. Mamy młodych ludzi, w większości ze stażem nieprzekraczającym 10 lat, którzy w tę robotę wkładają maksimum zaangażowania – dodaje Olbrycht.
Dwa nowe kombajny
Załoga Oddziału Górniczych Robót Przygotowawczych (GRP-2) fedruje w pokładzie 414/2, prowadząc rozcinkę chodnika badawczego tb103. Górnikom dobrze służy kombajn AM-50, ale kierownictwo kopalni zdecydowało się zainwestować w nowy sprzęt techniczny. Kombajny MR-340 mają znacznie poprawić postępy robót. Pierwszy z nich rozpoczął pracę w styczniu br. Maszyna wykonuje rozcinkę ściany x104 w pokładzie 416. Drugi taki sam pojawi się w Sośnicy już niebawem. Posłuży do rozcinki ściany gc101 w pokładzie 404/5, która planowo ruszy w I kwartale 2019 r.
- Spodziewamy się postępów miesięcznych w okolicach 500 m – wylicza Krzysztof Spiżak, sztygar oddziałowy GRP-2.
Tymczasem wrzesień już za pasem. Załoga oddziału GRP-2 kilka najbliższych tygodni wykorzysta na dokończenie chodnika podścianowego dla ściany tb103. Ma on liczyć minimum 925 m, ale jeśli warunki geologiczno-górnicze będą sprzyjać, zostanie wydłużony o kolejnych 300 m. Brana będzie pod uwagę przede wszystkim miąższość pokładu.
- To pozwoliłoby na ewentualne wydłużenie wybiegu przyszłej ściany, który planowany jest na razie na około 800 m. Zalega tam węgiel energetyczny o bardzo dobrych parametrach jakościowych, dlatego zależy nam, żeby ściana fedrowała jak najdłużej. Obecnie nie notujemy żadnych większych problemów, roboty przebiegają zgodnie z harmonogramem. Realizujemy je za pomocą przenośników taśmowych typu Gwarek oraz podajnika taśmowego. Chodnik drążony jest w obudowie V32/10/4/A z rozstawem odrzwi co 0,8 i 0,9 m. Jednym słowem taka nasza górnicza „normalka” – zwraca uwagę przodowy Marcin Ziembiński.
Mają się na baczności
Warto również wspomnieć, że główne fronty robót nie są zbytnio oddalone od szybu zjazdowego. Załoga dociera do nich transportem kołowym-spalinowym. Z kolei materiał wożony jest kolejkami podwieszanymi-spalinowymi. Taka organizacja transportu pozwala na maksymalne wykorzystanie czasu pracy załogi.
Górnicy z przygotówek zdają sobie sprawę z jeszcze jednej, bardzo istotnej kwestii, która może, lecz nie musi wpływać na tempo robót. To zagrożenia naturalne najwyższych kategorii, z czego najgroźniejszym jest oczywiście metanowe.
- Mamy się na baczności. Nikt z nas nie pracuje tu od wczoraj. Co mogę powiedzieć? Tylko to, że przepisy są przestrzegane. Każdy wie, czym grozi ich łamanie – wtrąca Ziembiński.
Gliwicka kopalnia prowadzi obecnie wydobycie dwiema ścianami i czterema przodkami. Taki jest też zakładany model jej funkcjonowania na najbliższe lata. Okresowo będzie pojawiać się trzecia ściana, celem utrzymania płynnego przechodzenia załogi do kolejnych frontów robót. Średnie wydobycie zakładu Sośnica kształtuje się na poziomie 7800 t węgla netto na dobę. Zatrudnienie zaś wzrosło w porównaniu z analogicznym okresem ub.r. o 7 proc.
- Nie znaczy to oczywiście, że problemy kadrowe są nam obce. Korzystamy z usług jednej firmy zewnętrznej. Ludzi do pracy brakuje praktycznie w każdym dziale. Będziemy stopniowo odbudowywać zatrudnienie. Zależy nam na pracownikach doświadczonych, ambitnych, pracowitych, chcących podwyższać swoje kwalifikacje – podsumowuje Tomasz Duda, dyrektor kopalni Sośnica.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Średnio pięć ringów na zmianie,
Mieli zarobić a wyszło jak zwykle :( a wszystko to kit o ratowaniu kopalni
Pomoźecie?-Pomoźemy!!!!
Ale rekord na bogdance padł ostatnio ponad 800m na miesiąc Pozdrawiam
Cyt: 'Tymczasem wrzesień już za pasem.....' Za takiego newsa Pulitzer murowany....
Pstrowski i Stachanov mówi wam to coś?
Łp-10 śmiech na sali. Spróbujcie w obudowie V32/12 jak w jsw. Pozdrawiam Metromanów. Ps. Dajcie znać ile zrobiliście za te metry?
I to jest powód do dumy cofliscie się w lata 70-80
I dajcie wiarę że to zgodnie z nieprzepisami.
No i górą puchy aż świeci i zamki w rękach można odkręcić znam te wykony pod publikę. Żenada. Pozdrawiam prawdziwych górników
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Z tego co czytam, to teraz na Sośnicy, głupie 400mb. robi furorę. Tylko pogratulować. No, ale jak się doprowadziło taką naprawę dobrą kopalnię, niejednokrotnie głupimi decyzjami, do samego dna to i byle co cieszy.
Hmm kopalnia przeznaczona do likwidacji ale metry pędzi się w wielkim szaleństwie. Oby tak nie było jak u sąsiada (do ostatniego dnia trwały prace przygotowawcze), oby wszyscy dorobili do swych emerytur. Pozdrawiam.
Takie rekordy to bili w latach 80-tych...
na halembie takie wykony to nic nadzwyczajnego ,,dac kazdemu po bulce , kilo zwyczajnej oraz zdjecie do gabloty