Kopalnia Krupiński jest w trakcie likwidacji. Co powstanie na jej miejscu, gdy ten teren zostanie zrewitalizowany? Jastrzębska Spółka Węglowa oraz JSW Innowacje organizują w Warszawie w czwartek, 19 lipca, konferencję, podczas której poinformują o planach. Jak podkreśla Krzysztof Sitarski, poseł Kukiz'15, najważniejsze zadanie na dzisiaj to zabezpieczenie dostępu do cennego złoża węgla koksowego po kopalni.
- Decyzje w sprawie kopalni Krupiński zapadały w trudnym dla śląskiego górnictwa momencie. Zabrakło determinacji, by obronić ten zakład, tak jak to się udało z kopalniami Brzeszcze i Sośnica. Zakład w Suszcu jest stopniowo likwidowany, na szczęście nikt nie stracił pracy. Pracownicy zostali przeniesieni do zakładów w strukturach JSW. Mam zamiar zapytać, czy jest jeszcze jakakolwiek szansa na to, aby w przypadku pojawienia się naprawdę wiarygodnego inwestora, móc powrócić do eksploatacji. Ale trzeba pamiętać, że każdy dzień to kolejne kwoty pomocy publicznej do zwrotu - podkreśla poseł Sitarski.
Dodaje, że obecnemu rządowi w krótkim czasie udało się zrobić wiele.
- W krytycznym momencie uratowano JSW, utworzono PGG, która wchłonęła zakłady Kompanii Węglowej i Katowickiego Holdingu Węglowego. W tym kontekście trudno jest oceniać słuszność decyzji związanych z Krupińskim - mówi Krzysztof Sitarski.
O kopalni Krupiński rozmawiano 3 lipca na posiedzeniu Komisji ds. Energii i Skarbu Państwa. Jak poinformował Artur Dyczko, wiceprezes JSW, od 2007 r. do 2015 r. poniesiono ogromne nakłady na rzecz kopalni w Suszcu, która mimo tego generowała straty. Analizy były dla zakładu bezlitosne. Kopalnię włączono do programu restrukturyzacyjnego i finansowania procesu likwidacji ze środków budżetowych w ramach Spółki Restrukturyzacji Kopalń. 31 marca 2017 r. Krupiński został przeniesiony do SRK. Od tego momentu do teraz przekazano na likwidację 188,3 mln zł. Od połowy 2018 r. do 2021 r. planowana kwota wydatków wyniesie 360 mln zł.
9 listopada 2017 r. brytyjska spółka (zarejestrowana w 2017 r., z kapitałem zakładowym 100 funtów) podpisała z Regionem Śląsko-Dąbrowskim NSZZ Solidarność oraz Zakładową Organizacją Związkową NSZZ Solidarność KWK Krupiński list intencyjny w sprawie wznowienia wydobycia w kopalni.
W lutym spółka skierowała zapytanie do SRK, przedstawiając założenia dotyczące m.in. sposobu finansowania oraz planów wydobywania węgla także z obszaru objętego koncesją należącą do JSW. 18 kwietnia br. potencjalny inwestor wystąpił do SRK z wnioskiem o wstrzymanie prac związanych z likwidacją zakładu, a także z propozycją podpisania listu intencyjnego. Prace nadal są prowadzone. Każdy jeden dzień ich wstrzymania kosztowałby SRK 249 tys. zł.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ja tu to zrozumieć jest węgiel A się nie opłaca ? Biurokracja i złodzieje tyle w temacie pozdrowienia z bogdanki
Niestety tylko jeden poseł Winnicki interesował się tym co dzieje się na Krupińskim i słał interpelacje. Pan Sitarski jako górnik zwyczajnie olał temat co jest smutne.