We wtorek po południu w kopalni Zofiówka zostało częściowo wznowione wydobycie. Ruszyły dwie z czterech ścian. W ten sposób kierownictwo kopalni chce zmniejszyć ryzyko wystąpienie pożaru endogenicznego.
Wydobycie zostało wstrzymane po silnym wstrząsie, który miał miejsce w sobotę przed południem. Akcja ratunkowa trwa już czwartą dobę, a ratownicy wciąż szukają trzech zaginionych górników.
- W związku z tym, że podjęliśmy decyzję o braku wydobycia wzrosło zagrożenie podwyższenia temperatury i ryzyko wystąpienia pożaru endogenicznego. Postęp ściany powinien wynosić 60 m na miesiąc, kiedy tak się nie dzieje, to temperatura powietrza owiewającego wyrobiska wzrasta. Dlatego podjęliśmy decyzję o wznowieniu wydobycia w ścianach D2 i E4, czyli tych najbardziej oddalonych od rejonu wstrząsu. Wydobycie zostało wznowione od godzin popołudniowych - poinformował Daniel Ozon, prezes JSW.
Wydobycie jest wciąż wstrzymane w dwóch pozostałych spośród czterech ścian.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ściany to takie wyrobiska, które po prostu muszą fedrować niemal codziennie, bo z jednej strony zawał goni ścianę, a z drugiej (w zawale) dochodzi do samozagrzewania się węgla.
Murcolek jak się nie znasz to lepiej nie pisz
wydobycie najwazniejsze,,wczoraj nie zagrazalo dzis juz tak