Siedem potwierdzonych ofiar śmiertelnych - to sobotni, 5 maja, bilans katastrofy w południowoafrykańskiej kopalni złota Sibanye-Stillwater's.
Po wstrząsie w ostatni czwartek, 3 maja, w wyrobiskach doszło do osunięcia się skał. Pod ziemią w pułapce znalazło się w sumie 13 pracowników kopalni.
Nazajutrz, w piątek 4 maja, doszło w okolicy do dwóch kolejnych wstrząsów sejsmicznych. W ich rezultacie w pobliskiej kopalni Masakhane pod ziemią pozostało jeszcze trzech uwięzionych górników a los dwóch kolejnych jest nieznany.
Na początku akcji ratunkowej potwierdzano śmierć 4 górników. Trzech było uwięzionych pod ziemią i dawało oznaki życia, a los dwóch kolejnych pracowników pozostawał nieznany. W sobotę kompania Sibanye-Stillwater podała oficjalny komunikat, że w katastrofie zginęło w sumie siedmiu górników. Sześciu rannych wydobyto na powierzchnię. Z obrażeniami przebywają w szpitalach pod opieką lekarzy. Ich stan określa się jako stabilny.
Ostatnia katastrofa w kopalni Sibanye w RPA jest już czwartą w tym roku w zakładach górniczych kanadyjskiej kompanii Stillwater. W lutym tego roku prawie tysiąc górników przez ponad dobę oczekiwało pod ziemią na ratunek w kopalni złota Beatrix. Na szczęście wszystkich udało się ewakuować bez obrażeń na powierzchnię.
Kilka dni później - jak przypomina mining.com - dwóch pracowników zginęło po zawaleniu się wyrobiska w kopalni Kloof. Kolejny górnik uległ śmiertelnemu wypadkowi w trakcie czyszczenia zablokowanego przenośnika rudy w kopalni złota Driefontein.
Republika Południowej Afryki, ze swym górnictwem o ponad stuletniej tradycji, ma jedne z najgłębszych na świecie kopalń, które należą także do najbardziej niebezpiecznych. Jak podaje portal górniczy mining.com, w RPA po raz pierwszy od dekady w zeszłym roku zaobserwowano przyrost katastrof w zakładach górniczych. Za przyczynę uznaje się schodzenie z eksploatacją do coraz głębszych pokładów i udostępnianie rezerwowych złóż rudy.
Po czwartkowej katastrofie kierownictwo kompanii Sibanye-Stillwater wyraziło rodzinom i bliskim ofiar kondolencje i zapowiedziało powstępowanie wyjaśniające z udziałem ekspertów rządowych z Departamentu Zasobów Naturalnych oraz przedstawicieli udziałowców firmy. "Podejmiemy wszelkie wysiłki, aby zapobiec podobnym wypadkom w przyszłości" - zadeklarowano na oficjalnej stronie internetowej przedsiębiorstwa.
Właściciele kopalni jednocześnie podziękowali drużynom ratowniczym i wszystkim, którzy pomagali w trwającej dwie i pół doby akcji. Podano, iż przebiagała w wyjątkowo trudnych warunkach.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.